Po latach wyznał prawdę o największym hicie Nataszy Urbańskiej. Wstydziła się "Rolowania"?
"Rolowanie" to jeden z najsłynniejszych hitów Nataszy Urbańskiej. Tekst piosenki lata temu wywołał wiele kontrowersji. Teraz Janusz Józefowicz - mąż artystki, który jest również autorem utworu - zdradził kulisy jego powstawania. Okazuje się, że miała to być zabawna satyra, której Polacy jednak nie zrozumieli. Natasza wstydziła się odważnego teledysku!

Natasza Urbańska, znana Polakom przede wszystkim z występów w teatrze Studio Buffo oraz roli trenerki w show TVP "The Voice Kids", w 2014 r. wydała głośną piosenkę "Rolowanie". Utwór zaraz po premierze wzbudził sporo kontrowersji, a klip stworzony na jego potrzeby, w którym Urbańska wiła się wokół umywalki, wywołał burzę w sieci. Z czasem doczekał się także licznych parodii (stworzyli je m.in. Szymon Majewski, kabaret Paranienormalni czy Filip Chajzer).
Natasza Urbańska w 2014 r. znalazła się w ogniu krytyki. Wszystko przez "Rolowanie"
Wokalistce oberwało się wówczas nie tylko za kontrowersyjny teledysk, lecz także za niezrozumiały tekst piosenki. "Rolowanie" napisane bowiem zostało - jak tłumaczyła później Urbańska - w języku "ponglish", czyli połączeniu polskiego i angielskiego.
Wśród autorów piosenki wymieniano Zofię Kondracką, jednak z czasem media ustaliły, że prawdziwym pomysłodawcą utworu był Janusz Józefowicz, który prywatnie jest mężem Urbańskiej. Sam zainteresowany w najnowszym podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego potwierdził spekulacje. Zapytany o to, czy pamięta "Rolowanie", odpowiedział jednoznacznie: "Oczywiście, że pamiętam. Pamiętam dokładnie, bo sam to napisałem".
Janusz Józefowicz zdradził kulisy powstawania "Rolowania"
W podcaście "WojewódzkiKędzierski" Janusz Józefowicz zdradził kulisy powstawania kontrowersyjnej piosenki swojej żony. Okazuje się, że to on wpadł na pomysł napisania satyrycznego utworu. Zainspirowały go do tego dwie nastolatki, będące w stanie upojenia, których rozmowę podsłuchał niegdyś na ulicy, gdy wracał z nocnej próby w teatrze.
"Podsłuchałem kawałek dialogu tych dziewczyn. Potem wszedłem szybko w internet, wróciłem do domu, zacząłem szukać, co to jest ten ponglisz i znalazłem tam dużo ciekawych rzeczy i mówię: 'Ty! Zróbmy taki numer i pokażmy, jak się bawią tego typu ludzie w klubach'. No, i zrobiliśmy, że Natasza jest w klubie nawalona. (...) To była taka satyryczna historia, gdzie cytowaliśmy sposób komunikowania się tych ludzi i opowiadania o swoim życiu, o swoich emocjach i przeżyciach" - wyjaśnił po latach Janusz Józefowicz.
Syn Józefowicza wyreżyserował kontrowersyjny klip Urbańskiej. Później się go wstydził
Mąż Nataszy Urbańskiej wyznał, że teledysk do piosenki został nakręcony w łazience Studia Buffo. Reżyserem produkcji był jego syn, Jakub. Okazuje się, że gdy tylko materiał został w całości nagrany, młody Józefowicz zaczął się go wstydzić. Klip przestał mu się podobać do tego stopnia, że nie chciał się pod nim podpisywać! Co więcej, sama Natasza Urbańska miała wątpliwości.
"Jak oni to zobaczyli, Kuba zapadł się pod ziemię. Powiedział: 'Nie chcę mojego nazwiska tam'. Mówię: 'Kuba, ale uspokój się chwilę. Jako artysta musisz mieć jaja, za przeproszeniem. Myśmy coś złego zrobili? Pokazaliśmy kawałek rzeczywistości. Tak ona wygląda. Jak ktoś ma wątpliwości, zapraszam tutaj obok, do klubu. Tak się dzisiaj dziewczyny młode bawią'. Natasza i on chcieli się zapaść pod ziemię" - ujawnił mąż Urbańskiej.