"Nadal żyję i oddycham"

Brytyjska grupa Angel Witch, to prawdopodobnie obok Maiden i Saxon, najbardziej wielbiony, i otoczony największym kultem zespół nurtu New Wave Of British Heavy Metal. Trudno zliczyć, ile powstałych później grup heavy czy też thrash metalowych, otwarcie przyznawało się do inspiracji nimi.

Angel Witch
Angel Witch 

Trochę szkoda, że ten doskonały zespół pobłądził na przestrzeni lat, i obecnie jest utożsamiani przede wszystkim z legendarnym albumem "Angel Witch", z 1980 roku... Ostatnio nazwa Anielskiej Wiedźmy jest znów na ustach fanów. Powrócili. Na jak długo? Z jakim efektem? Czas pokaże.

Z tej okazji Bart Gabriel z magazynu "Hard Rocker" postanowił sprawdzić co do powiedzenia ma Kevin Heybourne, gitara i głos legendarnego Angel Witch...

Witaj Kevin, co słychać?

Witaj magazynie Hard Rocker! Jest całkiem OK. Nadal żyję i oddycham, dzięki za zainteresowanie.

Jednym z głównych powodów tej rozmowy, jest wiadomość jaka poruszyła ostatnimi czasy scenę heavy metalową: jak doszło do waszej reformacji, no i jak to się stało, że wystąpicie na kolejnej edycji Headbangers Open Air?

Więc tak, wiadomość o naszym powrocie dość szybko się rozeszła, i pewnego dnia przyszła wiadomość email od organizatora festiwalu Headbangers Open Air, czy Angel Witch nie chce wystąpić.

To będzie pojedynczy koncert, czy możemy mówić o oficjalnym powrocie Angel Witch? Pytam, ponieważ na przestrzeni ostatnich lat parę razy ogłaszaliście comeback, a po pojedynczych występach jak na przykład na festiwalu Wacken - nic się nie działo...

Na pewno pojawimy się na więcej niż tym jednym festiwalu w 2009 roku. Tak, zgadza się, po tym jak zagraliśmy na Wacken w 2000 roku nic się nie wydarzyło... Po Wacken zrobiliśmy tanie demo, to zmierzało donikąd, nie mam co do tego złudzeń. Zresztą nie spodziewałem się niczego, był zastój w kapeli.

Spotkałem się z moim przyjacielem Jonem Torresem w 2002 roku, i spytałem czy nie chciałby pograć trochę z Angel Witch - latem 2003, mieliśmy w składzie Lee Altusa, Darrena Mintera i Jona Torresa.

To czego się spodziewać po przyszłorocznych koncertach: klasycznych starych utworów, kompozycji z wszystkich okresów działalności, czy czegoś nowego?

To będzie prawie cały pierwszy album, no i może trochę nowego materiału.

A jak wygląda obecny skład Angel Witch, i skąd pochodzą ci goście?

No wyglądają jak ludzie, a pochodzą z Wielkiej Brytanii! Chris Fullard - gitara, Will Palmer - bas, Andre Prestidge - perkusja.

Wspomniałeś o nowym materiale, czyli można się spodziewać nowej płyty?

Tak, pracujemy nad materiałem na nowy album.

Wasza ostatnia normalna płyta ukazała się w 1990 roku, potem były już tylko składanki i różnego rodzaju reedycje. Co się w tym czasie działo z Angel Witch?

Po krótkiej trasie po zachodnim wybrzeżu i stanie Kalifornia, musiałem wrócić, bo jak zapewne wiesz z biografii Angel WItch - zostałem deportowany. Spore zamieszanie, jeśli kogoś interesują takie historie.

Po powrocie do Anglii nadal utrzymywałem kontakt z Jonem Torresem, przesyłaliśmy sobie taśmy z nowym materiałem. Jon nawet przyleciał do Anglii i próbowaliśmy coś działać - wyszedł z tego materiał demo, który się ukazał na "Resurrection" razem z innymi demówkami, no i kolejna składanka z demówkami nazwana "Sinister History". Poza tym, w latach 90. normalnie pracowałem od 9:00 do 17:00...


Nie licząc demówek i singli, macie na koncie 3 albumy studyjne, do tego 4 albumy koncertowe, i 4 oficjalne składanki... Dość dziwnie. Tak po prostu wyszło, czy taki był zamierzony plan wydawniczy?

Nie, nigdy nie było jakiejś strategii, tak po prostu wyszło.

A jak wiele starego materiału, który nigdy nie był wydany, ciągle leży w twoich zbiorach? Czy może już wszystko było wydane?

Mam trochę nagrań z prób z 1980 i 1981 roku.

W latach 80. zostało nagranych kilka koncertów Angel Witch, jak i występów w telewizji. Nie wydaje ci się, że składanka DVD z tym materiałem byłaby dobrym pomysłem?

Nie istnieją żadne wystarczająco dobre nagrania, żeby się nadawały na DVD. Przynajmniej z tego co mi wiadomo.

Biografie biografiami, jak powstał zespół Lucifer...?

Byłem w zespole przed Lucifer, który się rozleciał. Grałem na gitarze, i razem z basistą tego zespołu znaleźliśmy w sklepie muzycznym ogłoszenie, gdzie gitarzysta rytmiczny i perkusista szukali zespołu, tak powstał Lucifer...

...i dlaczego zmieniliście nazwę na Angel Witch?

Bo istniał już zespół o nazwie Lucifer, a że wtedy napisałem kawałek pod tytułem "Angel Witch", to wybór był prosty.

Jeden z moich znajomych, często się chwali, że widział was na koncercie, kiedy supportowała was taka mało znana kapela - Iron Maiden... Nie masz wrażenia, że coś poszło nie tak, że nie trafiliście wtedy na swoją szansę? To oni momentalnie wylądowali w EMI Records.

Tak, odbyło się pare takich koncertów. Cóż, EMI chcieli podpisać Iron Maiden i to zrobili. Nie powiedziałbym, że coś poszło źle, po prostu czekaliśmy trochę dłużej na kontrakt.

Ale wasz pierwszy singel z 1980 roku czyli "Sweet Danger", był jednak wydany przez EMI. Nie chcieli zrobić z wami pełnej płyty?

To był jednorazowy deal, na trzyutworowy mini album, po tym jak nagraliśmy utwór na składankę "Metal For Muthas".

Co nie zmienia faktu, że singel i tak się ukazał w dwóch wersjach, jako wersja dwu- i trzyutworowa, odpowiednio na 7 i 12 calach. A jak doszło do podpisania kontraktu z Bronze Records?

Angel Witch był chyba ostatnim zespołem jaki podpisał papiery z Bronze Records. Wcześniej złożyli ofertę, ale trochę to trwało zanim doszło do sfinalizowania tej decyzji. W końcu dostaliśmy kontrakt, chociaż nie na długo.

W marcu 1980 roku mieliście występ na żywo w programie Friday Rock Show, w radiu BBC. Koncert krąży między kolekcjonerami - nie myśleliście wtedy o wydaniu tego legalnie?

Tak, Angel Witch miało taką sesję dla radia BBC, Friday Rock Show w 1980 roku. Potem w tym samym roku BBC Friday Rock Show wydali składankę "Metal Explosion", i dali tam nagranie Angel Witch "Extermination Day". Wtedy nie było tak łatwo dostać od nich zgodę na wydanie materiału samemu.

Angel Witch bez wątpienia był jednym z najbardziej wpływowych zespołów, jeśli chodzi o metal lat 80. Pamiętasz co spowodowało, że to wy zaczęliście podążać za falą thrash metalu...?

Mieszkałem przez jakiś czas w Bay Area, Tom Hunting i Jon Torres grali w Angel Witch, i ten amerykański skład nagrał demo z trzema utworami... To spowodowało stopienie się w jedno wpływów brytyjskich i amerykańskich.

Więcej w magazynie "Hard Rocker".

Hard Rocker
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas