Julia Kamińska: "Porzuciłam wszelkie ograniczenia" [WYWIAD]

Łukasz Smardzewski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
356
Udostępnij

Większość Polaków kojarzy ją jako aktorkę wcielającą się w rolę "Brzyduli" w popularnym, komediowym serialu sprzed kilku lat. I choć ma na swoim koncie muzyczny debiut, to teraz drzwi na scenę wyważa z kopa. Jak sama mówi, nagrała płytę "Sublimacja" nie dla komercyjnego sukcesu czy obecności na listach przebojów w stacjach radiowych, a po to, by przekazać, z czym przez dłuższy czas się mierzyła. Julia Kamińska otwiera się i "rzuca mięsem", bo nie chce owijać w bawełnę, tylko wykrzyczeć, że współuzależnienie to poważna sprawa i można z nim wygrać.

Julia Kamińska wydała album "Sublimacja"
Julia Kamińska wydała album "Sublimacja"materiały prasowemateriały prasowe

Irytują ją pytania o to, dlaczego przeklina, bo jej zdaniem ma do tego prawo i nie jest to niczym nadzwyczajnym. Potrzebowała przekleństw, by dosadnie określić, z czym się mierzyła i w jak bardzo toksycznej tkwiła relacji. "Porzuciłam wszystkie ograniczenia" - mówi Interii Muzyka Julia Kamińska, która w czerwcu wydała album "Sublimacja". Tytuł nie jest przypadkowy, bo dla aktorki to artystyczna metamorfoza z pominięciem półśrodków. Płyta zawiera 14 mocnych muzycznie i tekstowo piosenek, które są zapisem autentycznych emocji i doświadczeń 36-latki.

Nie jest ani śpiewającą aktorką, ani występującą wokalistką. Podkreśla, że jest sobą, a solowy album to stan jej świadomości. Piosenka "Dobrze się mamy" opowiada o nieudanym partnerstwie i wchodzeniu w rolę opiekuna drugiej osoby. To gasi ogień, zabija emocje i zaburza relacje między partnerami. Wielu zobaczyło w niej, a także w utworze "Plastry", jak w zwierciadle swoje związki. "To jest najfajniejsza rzecz w tworzeniu, jak znajdą się osoby, które poczują to i zrozumieją co chcę powiedzieć" - przyznaje Julia Kamińska.

Producentami utworów są Skubas i Paweł Odoszewski, który współpracuje z Sanah, Dawidem Podsiadło, Anią Dąbrowską czy Kwiatem Jabłoni, ale także z Mahmoodem, włoskim wokalistą i performerem, który w 2019 r. zajął drugie miejsce w Konkursie Piosenki Eurowizji. Sama Julia na Eurowizję się nie wybiera, ale ma swoje typy, kto mógłby zawojować europejską scenę. "To musiałaby być osoba, która ma szalony pomysł i charyzmę - i to byłby Pan Savyan - albo niezwykłą sprawność wokalną i to byłby Krzysztof Iwaneczko" - zdradziła artystka.

Dla Julii Kamińskiej to zupełnie nowa droga, bo ze swoim autorskim, dla wielu kontrowersyjnym materiałem wyszła na duże sceny. Jak sama mówi, choć w teatrze ma bezpośredni kontakt z publicznością, to podczas koncertów nie kryje się za postacią, tylko jest sobą. Jest jednak konsekwentna i nie zamierza chować lub lukrować swojego przekazu. Ma świadomość, że kontrowersje są wpisane w zawód, jaki wykonuje. Jej samej niedawno ktoś życzył śmierci. "Nie boję się" - dodaje i tę siłę słychać w jej autorskim materiale.

Choć utwory na "Sublimacji" zawierają słowa, które mogą uderzyć prawym sierpowym jak wytrawny bokser, to Julia Kamińska przyznaje, że dodają wielu osobom otuchy, siły i odwagi, by zawalczyć o siebie, by zerwać z dotychczasową matnią, by zostawić ciężkie przeżycia i wewnętrznie się odrodzić. "Nie tylko kobietom. To dla mnie bardzo ważny znak, że zrobiłam coś uniwersalnego" - mówi artystka i dodaje, że osoby, które tkwią w toksycznych relacjach tak naprawdę są silniejsze niż im się wydaje.

Część tekstów na płytę powstała w Olsztynie, podczas poprzednich edycji Green Festivalu. To wtedy, siedząc pod jednym z drzew Julia Kamińska materializowała swoje emocje i wewnętrzną agresję. "Pięć lat temu nie byłabym gotowa napisać takich tekstów, byłam w zupełnie innym miejscu życia" - mówi w rozmowie z Interią Muzyka. Choć ma świadomość, że najlepsze kawałki powstają pod wpływem silnych, negatywnych przeżyć, przyznaje, że pod wpływem tych pozytywnych też można coś dobrego napisać.

W tym roku wystąpiła na scenie Olsztyn Green Festival i przyznaje, że spełniła tym swoje marzenie. "Wydawało mi się przez jakiś czas, że już nie będę pisać, bo nie będę - mam nadzieję - przeżywać już takich silnych emocji. Ale chcę dalej śpiewać" - mówi Julia Kamińska i przyznaje, że miała problem z wyrażaniem złości. Pisanie uważa bowiem za rodzaj terapii. "To takie narzędzie terapeutyczne, żeby pospisywać sobie, co się przeżyło, napisać list do kogoś. Ujęcie tego na papierze pomaga sobie wszystko uporządkować" - podsumowuje artystka.

Julię Kamińska rozpoczyna zdjęcia do nowego serialu i nie będzie to rola komediowa. Ale w komedii nadal można ją zobaczyć - aktorka występuje w spektaklu "Ostra jazda".

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Julia Kamińska o "siarczystych" tekstach i płycie "Sublimacja"
      Julia Kamińska o "siarczystych" tekstach i płycie "Sublimacja"INTERIA.TVINTERIA.PL
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      214
      Super
      relevant
      54
      Hahaha
      haha
      40
      Szok
      shock
      20
      Smutny
      sad
      10
      Zły
      angry
      18
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      356
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na