"Intuicja mnie nie zawodzi"

Uznawany za króla Midasa współczesnej sceny hip hop, urban i pop, producent Timbaland przygotował kontynuację przebojowej płyty "Shock Value". Na drugiej części towarzyszą mu m.in. Miley Cyrus, Katy Perry czy stali współpracownicy Justin Timberlake i Nelly Furtado.

Timbaland
TimbalandUniversal Music Polska

Z jaką wizją przystępowałeś do pracy nad "Shock Value II" i w jaki sposób wybrałeś artystów do współpracy?

Ogólna wizja "Shock Value II" była taka, aby - jeśli się da - album ten był lepszy, niż część pierwsza. Prawdziwym błogosławieństwem było to, że pozyskałem większość spośród tych artystów, z którymi chciałem pracować.

Na pierwszym singlu z tej płyty, "Morning After Dark", słychać SoShy, twoje nowe odkrycie. Jak doszło do powstania tego utworu?

Pierwszym singlem z "Shock Value II" istotnie jest "Morning After Dark". Powodem, dla którego wybrałem ten utwór, jest fakt, że ma on najbardziej unikalne brzmienie ze wszystkich, które znajdują się na płycie. Przyglądałem się mojej nowej artystce, SoShy, i doszedłem do wniosku, że cały jej wizerunek pasuje do tej piosenki. To utwór, który ociera się o twarde brzmienie, ale przede wszystkim jest zmysłowy. SoShy po prostu pasowała do "Morning After Dark". Właściwie to koncepcja utworu wyszła od niej.

Oczywiście, utwór jako taki miałem już skomponowany wcześniej, ale ona miała na niego pomysł. Ja z kolei połączyłem go z moim pomysłem, żeby wkomponować w niego tematykę wampirów. Według mnie po przesłuchaniu "Morning After Dark" i porównaniu go z resztą kompozycji widać, że zdecydowanie wyróżnia się on na tle całego albumu. To utwór, w którym widać rękę Timbalanda.

Timbaland o płycie "Shock Value II":

Do współpracy przy Shock Value II zaprosiłeś artystów, z którymi pracowałeś już przy okazji "Shock Value I", jak Justina Timberlake'a i Keri Hilson. Jak przebiegała ta ponowna współpraca?

Chciałem, by Keri wróciła, z uwagi na jej muzyczne predyspozycje, dlatego nalegałem, by to ona zaśpiewała na "The One I Love", ponieważ jest to utwór w stylu urban. Wiedząc, jaką jest wokalistką, powiedziałem jej, że mamy utwór stworzony dla niej, do którego można by odnieść jej artystyczny wizerunek .

To dobry utwór, dlatego, że jest zdecydowanie inny, nieortodoksyjny. Generalnie nagrywanie tego albumu ze starą ekipą było czymś fenomenalnym - ci ludzie niesamowicie mnie nakręcili, dali mi całą swoją energię, wysiłek i czas. Nie mam prawa prosić o nic więcej.

Jak pracowało ci się z Miley Cyrus i jak oceniasz jej talent?

Miley jest prawdopodobnie jedną z najlepszych wokalistek w stawce - i jedną z najbardziej zasadniczych osób w branży. Na nagranie utworu nie potrzebuje nawet godziny. Nie spotkałem dotąd artysty, który mógłby ją pod tym względem zawstydzić, nie licząc oczywiście mnie czy Justina albo innych wykonawców tego pokroju.

W pełni identyfikuje się z ekipą, tak, jak to było w naszym przypadku. Jest fenomenalna. Ma swój styl. Ma bardzo wyrazistą osobowość; zapomnijcie w ogóle o całej tej historii z "Hannah Montana". Ja poznałem ją z zupełnie innej strony; zapomniałem, że była kiedyś Hannah Montaną.


Jak pracowało ci się z Katy Perry?

Katy? Ta dziewczyna też potrafi śpiewać, i to jak. Ona i Miley to dwie fenomenalne wokalistki. Kiedy ludzie będą słuchać mojej nowej płyty, nie będą mogli uwierzyć, że to ona. Będą powtarzać: "Nie, nie ma mowy, nie ma mowy, w życiu".

Jestem z niej dumny; generalnie jestem dumny z artystów, których wybrałem do współpracy. Lubię wiedzieć, że nie pomyliłem się w swoich przypuszczeniach. Lubię wiedzieć, że osoba, którą wybrałem sprawdziła się, naprawdę się sprawdziła, a ja miałem rację. Jak dotąd moja intuicja mnie nie zawodzi.

Opowiedz o piosence "We Belong to the Music", nagranej z Miley Cyrus.

W jednym z utworów na płycie, zatytułowanym "We Belong to the Music", śpiewa Miley Cyrus. To jedna z tych piosenek, w których trzeba przede wszystkim usłyszeć wokal - nie tyle linię melodyczną, co właśnie wykonanie Miley. Miley zawsze powtarza, że jest piosenkarką, więc chce, żeby ludzie słyszeli, jak śpiewa. Piosenka to piosenka, ale tu chodzi głównie o to, jak ona ją wykonała.

Opowiedz o piosence "Carry Out", w której śpiewa Justin Timberlake.

To powrót naszego duetu w naszym standardowym wydaniu, czyli w tanecznym kawałku. Zawiera się w nim cała energia tego, co każdy z nas wnosi do tej współpracy. W tym utworze widać chemię wspólną dla nas obu i która jest źródłem naszej udanej współpracy.

Opowiedz o piosence "Long Way Down", nagranej z Chrisem Daughtry.

To tak niesamowity utwór, że Chris powiedział o nim: "Właśnie takie rzeczy powinniśmy robić na naszej kolejnej płycie." Tak wspaniale wyszedł nam ten utwór. Jeśli dobrze pamiętam, to właśnie były jego słowa.

Opowiedz o utworze "Undertow", nagranym z The Fray.

"Undertow" to owoc mojej współpracy z Esthero i The Fray. To piosenka w stylu "Apologize". Poniekąd to właśnie od The Fray wyszedł pomysł na ten utwór. Pomogłem im dopracować melodię podczas rozmowy telefonicznej, i tak powstała ta piosenka. Na tym etapie nie mieliśmy tekstu; został on dopisany i połączony z melodią, i w efekcie narodziło się "Undertow". Muzycy z The Fray odesłali utwór do mnie, i tak znalazł się on na mojej płycie.

(tłumaczenie: Katarzyna Kasińska)

Universal Music Polska
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas