Cugowscy: Po męsku (wywiad)
- Mnie pytali, kiedy nagram płytę z synami, a synów, kiedy nagrają z ojcem. To teraz jest zwieńczenie dzieła, normalna rzecz, nikt nie spodziewał się, że może być inaczej - mówi Interii Krzysztof Cugowski, który właśnie wydał płytę "Zaklęty krąg" ze swoimi synami: Piotrem i Wojtkiem, którzy stoją na czele zespołu Bracia.
Pomysł rodzinnej współpracy powstał w 2014 r., kiedy to po 40 latach działalność kończyła grupa Budka Suflera, której wokalistą był Krzysztof Cugowski. Na pożegnalnej trasie gościnnie pojawili się także Piotr i Wojtek Cugowscy, odpowiednio wokalista i gitarzysta zespołu Bracia. Niejako "w rewanżu" Cugowski senior wspierał synów na koncertach w kolejnym roku, by wreszcie na początku 2016 r. razem rozpoczęli prace nad "Zaklętym kręgiem", pierwszą wspólną płytą z premierowym materiałem.
- Musieliśmy dojść do tego momentu, że zrobimy to na zasadach partnerskich i nikt chyba nie ma wątpliwości, że tak jest. Fajnie, że w końcu mogliśmy to zrobić - mówi nam Wojtek Cugowski.
- Umówiliśmy się na coś po męsku i wykonaliśmy to od początku do końca. Merytorycznie ta płyta jest wspólnym mianownikiem tego, co wszyscy kochamy w muzyce - dodaje Piotr Cugowski, razem z bratem śmiejąc się, że z tatą "nie pracuje się ciężko".
- Ta płyta generalnie jest rockowa, ale ma różne odcienie - to z kolei Krzysztof Cugowski.
Swój muzyczny ślad na płycie - w utworze "Znów pora w drogę" - zostawił też trzeci z synów seniora - mieszkający w Londynie 18-letni Krzysztof junior.
- Relacje rodzinne zostawialiśmy za drzwiami. Jesteśmy muzykami i to jest projekt zawodowy, dzieło zespołowe - podkreśla Krzysztof Cugowski.
W nagraniach Cugowskich wspierali muzycy zespołu Bracia: gitarzysta Jarosław Chilkiewicz, basista Tomasz Gołąb oraz perkusista Bartek Pawlus, których na instrumentach klawiszowych i perkusyjnych wspomagał pełniący obowiązki współproducenta płyty Marcin Trojanowicz. W rhythm'n'bluesowych utworach "Mercedes Blue" i "Weź moją duszę" zagrała sekcja dęta Mariusza Mielczarka. Na organach Hammonda zagrał Tomasz Zień ("Wszyscy na jednego" i "Mam to dla ciebie"), zaś w finałowej kompozycji "Spragnieni" pojawił się kwartet smyczkowy The Summer String Quartet i grający na skrzypcach elektrycznych Michał Urbaniak.
Głównymi autorami tekstów na płytę są znani już ze współpracy z Braćmi Jerzy Szela Stankiewicz i Wojciech Byrski. Jeden tekst na płytę dostarczył także Adam Sikorski, który przed laty napisał dla Budki Suflera m.in. "Sen o dolinie", "Cień wielkiej góry" czy "Jest taki samotny dom".
- Płyta jest inna, niż to co robiliśmy dotychczas. Oczywiście, różne są korzenie poszczególnych kawałków, ale generalnie jest to płyta rockowa. Nie ma żadnych podtekstów popowych - mówi Krzysztof Cugowski. Wokalista nawiązał też do pożegnania Budki Suflera.
- Pod koniec naszej działalności też się zorientowaliśmy, że owszem odnieśliśmy wielki sukces finansowy, ale troszkę nadszarpnęliśmy naszą charyzmę jako zespołu rockowego. Gdyby nie te piosenki ["Takie tango" i "Bal wszystkich świętych"], to Budka Suflera by 40-lecia nie obchodziła, bo to by się musiało jakoś rozejść ze względów ekonomicznych. Wszystko się odbyło tak jak trzeba, zakończyliśmy karierę tak jak nikt w Polsce, żeby w pełni sił i możliwości twórczych zagrać 100 koncertów przy pełnych salach. Pożegnaliśmy się tak, jak wielki zespół żegnać się powinien - stwierdził Krzysztof Cugowski.
- Na tej płycie są też melodyjne utwory i mamy szczerą nadzieję, że stacje radiowe będą puszczać te nagrania. To nie jest tak, że jest tylko hałas, gitary i bębny. Zawsze dbaliśmy o melodie - każdy z tych utworów da się zagrać na gitarze przy ognisku - opowiada Wojtek Cugowski.
- Na pewno nie możemy liczyć, żeby 12-letnie panienki piszczały przy tych piosenkach - mówi Krzysztof Cugowski. - Chociaż nie mielibyśmy nic przeciwko. Mogą być 16-letnie - dodaje ze śmiechem Piotr. - Poszedłbym jeszcze dalej, ale nie będę się z wami licytował - odparł Cugowski senior.
Piotr Cugowski podkreśla, że liczy przede wszystkim na koncertową publiczność. - Płyta dziś jest pretekstem, do tego żeby być obecnym na scenie, bo sprzedaż nie jest jakaś wybitnie wysoka - mówi.
"Zaklęty krąg" póki co pozostanie na razie jednorazową płytą Cugowskich, co nie znaczy, że panowie już nigdy nie nagrają czegoś razem pod tym szyldem. Wojtek Cugowski przypomina, że zespół Bracia wciąż działa i że od premiery ostatniego albumu "Zmienić zdarzeń bieg" w maju 2017 r. miną cztery lata.