Reklama

Zmarł Robert Stigwood, wieloletni menedżer Bee Gees. Miał 81 lat

W wieku 81 lat zmarł legendarny menedżer i producent Robert Stigwood. To on stał za karierami takich zespołów jak Bee Gees czy Cream.

W wieku 81 lat zmarł legendarny menedżer i producent Robert Stigwood. To on stał za karierami takich zespołów jak Bee Gees czy Cream.
Robert Stigwood zmarł w wieku 81 lat (drugi z prawej) /George Stroud/Express/Hulton Archive /Getty Images

Przyczyna zgonu Roberta Stigwooda nie została jeszcze ujawniona. Informację o jego śmierci podał na Facebooku Spencer Gibb, syn członka Bee Gees, Robina Gibba.

"Chciałabym podzielić się z wami smutną wiadomością o tym, że mój ojciec chrzestny i długoletni menedżer mojej rodziny, Robert Stigwood, zmarł" - napisał Gibb dodając, że Stigwood był "kreatywnym geniuszem z błyskotliwym poczuciem humoru".

Robert Stigwood zaistniał w świecie muzyki rockowej jako promotor i menedżer, ale był także uznanym producentem musicali i filmów.

Reklama

Swoja przygodę z zespołem Cream i przyjaźń z Erickiem Claptonem Stigwood rozpoczął w latach 60. Mężczyzna wyprodukował debiutancki album supergrupy.

Robert Stigwood krótko współpracował również z zespołem The Who. Był menedżerem formacji Bee Gees oraz nadzorował karierę Erica Claptona.

W producenckim portfolio Roberta Stigwooda znajdziemy musicale "Hair" i "Jesus Christ Superstar", a także filmy "Grease" oraz "Saturday Night Fever". Stigwood był również producentem musicalu "Evita" z udziałem Madonny.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bee Gees | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy