Zdzisława Sośnicka w żałobie: "Nie potrafię powiedzieć - żegnaj"
Pod koniec marca na scenę wróciła Zdzisława Sośnicka, którą do wspólnych występów namówił Zbigniew Wodecki. Po jego śmierci nie wyobraża sobie jednak śpiewania na koncertach.
Zdzisława Sośnicka we wrześniu 2015 r. wydała pierwszą od 17 lat płytę z premierowymi piosenkami - "Tańcz, choćby płonął świat". Utwory napisał dla niej Romuald Lipko z Budki Suflera, a teksty to dzieła Jacka Cygana, Bogdana Olewicza, Pawła Mossakowskiego, Luizy Staniec i Artura Andrusa.
Do występów na żywo namówił ją Zbigniew Wodecki, który świętował jubileusz 40-lecia. Pod koniec marca odbyły się ich pierwsze wspólne koncerty.
Sośnicka śpiewała w sumie cztery piosenki, w tym swoje wielkie przeboje "Aleja gwiazd" i "Julia" oraz duet z Wodeckim w "Z tobą chcę oglądać świat".
Na początku maja Wodecki trafił do szpitala w związku z udarem mózgu, którego doznał trzy dni po operacji wszczepienia by-passów. Niestety, 22 maja wokalista, skrzypek i trębacz zmarł w wieku 67 lat.
Uroczytości pogrzebowe Zbigniewa Wodeckiego
O godzinie 12 w Bazylice Mariackiej rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Zbigniewa Wodeckiego. Pogrzeb artysty odbędzie się o godzinie 14 na Cmentarzu Rakowickim
Ze śmiercią przyjaciela nie może się pogodzić Zdzisława Sośnicka.
"Wróciła do śpiewania tylko dla Zbyszka. Gdy patrzyła na reakcje widzów, dodawało jej to skrzydeł" - mówi anonimowe źródło "Faktu".
"Sama czuje się przed publicznością bardzo niepewnie. Zbyszek był jej podporą. Teraz znów zamknęła się w domu i nie chce mieć z nikim kontaktu" - dodaje informatorka tabloidu.
"Kochany Zbyszku... strasznie boli... nie potrafię opisać. Byłeś dla nas jak Rodzina. To tak wiele znaczy, umówiliśmy się na 7 maja. Zadzwonię, powiedziałeś - jak zwykle. Czekam" - napisała wokalistka na Facebooku.
W kolejnym poście przypomniała rozmowę z Wodeckim z 2015 r. "Nie potrafię powiedzieć - Żegnaj" - kończy Sośnicka.