Zbigniew Bizoń skończył 80 lat. Gratulacje od Piotra Glińskiego

"Z okazji jubileuszu osiemdziesiątych urodzin proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia oraz słowa uznania dla dorobku twórczego, tak istotnego dla polskiej sceny muzycznej" - napisał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w liście gratulacyjnym skierowanym do Zbigniewa Bizonia.

Zbigniew Bizoń z grupą Tajfuny
Zbigniew Bizoń z grupą TajfunyAKPA

Wicepremier przypomniał w liście, że w latach 60. XX wieku, kiedy na scenach polskich zaczynał królować bigbit, Zbigniew Bizoń związał się z zespołem Niebiesko-Czarni, a następnie - jako instrumentalista i kierownik muzyczny - z zespołem Czerwono-Czarni, który zdobył nagrodę na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.

"Z równym powodzeniem współpracował Pan z grupą Tajfuny, również jako jej saksofonista. Z tej kooperacji wyłonił się popularny zespół Bizony, którego był Pan założycielem. W pamiętnej Telewizyjnej Giełdzie Piosenki, grupa z udziałem Stana Borysa wywalczyła I miejsce za utwór 'Lepiej późno niż wcale'. Kapela zdobyła także Srebrnego Kormorana na Przeglądzie Zespołów Estradowych w Olsztynie oraz Brązową Kotwicę na I Festiwalu Zespołów Młodzieżowych w Sopocie. Bizony pod Pana kierownictwem koncertowały w Polsce i na świecie, a słowa piosenek zapadały w pamięć dzięki misternym konstrukcjom harmonicznym, rozpoznawalnemu stylowi oraz charakterystycznym brzmieniom" - napisał wicepremier.

Wspominając osiągnięcia Zbigniewa Bizonia, szef resortu kultury wymienił m.in. sukces, jakim było zdobycie nagrody indywidualnej w kategorii piosenka rozrywkowa na festiwalu w Opolu za utwór "Nie wiem, czy to warto". Przypomniał także jego unikatowe piosenki-przeboje inspirowane legendami Beskidów i Karpat - "Na wierchach wieje wiatr" oraz "Wiatr od Klimczoka", a także działalność kompozytorską dla warszawskiego Teatru Syrena do cyklicznego programu rewiowego "Bujamy wśród gwiazd". Wskazał również na zaangażowanie Zbigniewa Bizonia w różnorodne projekty artystyczne, przypominając jego udział w licznych wydawnictwach płytowych - zarówno polskich, jak i zagranicznych.

Jak zaznaczył w liście Piotr Gliński, "wiele skomponowanych przez Pana utworów zrosło się trwale z historią polskiej sceny rozrywkowej i weszło do czołowego repertuaru wykonawców tej miary, co Czesław Niemen, Katarzyna Sobczyk, Karin Stanek, Halina Kunicka, Zdzisława Sośnicka i wielu innych". "Twórczy dorobek dopełnia znakomita, ponadczasowa muzyka pisana do niezatartych tekstów autorów liryki, takich jak Młynarski, Kondratowicz, Kofta. Dziękując za Pański wkład w rozwój polskiej kultury, życzę zdrowia, realizacji zamierzeń i niegasnącej pogody ducha" - czytamy w liście gratulacyjnym.

10 lat od śmierci Karin Stanek. Jej przeboje znała cała Polska

Karin Stanek była wielką gwiazdą, a jej piosenki znały miliony Polaków. Jednak podpadnięcie polskim władzom sprawiło, że jej kariera była skutecznie torpedowana, a wokalistka musiała ratować się wyjazdem z kraju. W RFN jej kariera nie potoczyła się tak, jak można było się tego spodziewać. Zapomniana gwiazda zmarła dekadę temu.

Muzyczną przygodę wokalistka rozpoczynała w lokalnych zespołach na Śląsku, a na początku lat 60. wygrała konkurs Polskiego Radia pt. "Czerwono-Czarni szukają talentów". Młoda przekonała jury piosenką "Jimmy Joe".Janusz SobolewskiAgencja FORUM
Wokalistka urodziła się w Bytomiu w sierpniu 1943 roku, chociaż niektóre źródła podają, że stało się to trzy lata później. Do dziś nie wiadomo, ile tak naprawdę lat miała polska gwiazda. archiwum Filmu Agencja FORUM
Współpraca z Czerwono-Czarnymi zapewniła Stanek ogromną popularność w latach 60. Wokalistka miała na koncie takie przeboje jak: "Malowana lala", "Autostop" i "Chłopiec z gitarą". Z formacją nagrała dwa albumy "Czerwono-Czarni" i "17.000.000" oraz wystąpiła w filmie "Dwa żebra Adama".Janusz SobolewskiAgencja FORUM
W RFN, gdzie również zdobyła popularność, Stanek występowała pod pseudonimem Cory Gun i Baby Gun. Założyła też zespół Blackbird. Problemy zaczęły się, gdy menedżerka Stanek - Anna Kryszkiewicz - wyjechała do Polski i nie mogła wrócić do Niemiec. Wokalistka nie potrafiła poradzić sobie w negocjacjach z wytwórnią. W tamtym czasie przyjęła również niemieckie obywatelstwo. Na scenę wróciła dopiero pod koniec lat 80.Alina Gajdamowicz/Studio69Agencja FORUM
Jej kariera w kraju załamała się po tym, jak rodzina wokalistki wyjechała do RFN. Władze PRL nie mogły wybaczyć tego piosenkarce, przez co zaczęto utrudniać jej działalność. W połowie lat 70. Stanek opuściła Polskę.AKPA
W 1991 roku wróciła do Polski i wystąpiła m.in. na Festiwalu w Sopocie. Nie zamieszkała jednak na stałe kraju. W Niemczech działała do 2005 roku (ostatnia płyta "Sex"), potem zaczęły się jej problemy zdrowotne.TricolorsEast News
Stanek zmarła 15 lutego 2011 roku w niemieckim szpitalu. Prywatny pogrzeb artystki owiany był tajemnicą. Wokalistka nie założyła rodziny ani miała żadnego partnera.Dariusz RedosReporter
Pod koniec lat 60. Karin Stanek zakończyła przygodę z Czerwono-Czarnymi i rozpoczęła karierę solową. Oprócz tego występowała z zespołami The Samuels, Aryston, Inni oraz Schemat. Koncertowała w NRD, RFN, ZSRR, Austrii i na Węgrzech.Kacper M. KrajewskiAgencja FORUM

Zbigniew Bizoń urodził się 30 marca 1942 w Bielsku. Uczęszczał do szkół muzycznych w Bielsku-Białej, Katowicach i Łodzi, gdzie pobierał naukę gry na skrzypcach. W latach 60. XX wieku związał się z popularnymi zespołami bigbitowymi - grupą Niebiesko-Czarni (1962), a w latach 1962-1965 jako instrumentalista, kompozytor i kierownik muzyczny z zespołem Czerwono-Czarni. W 1963 r. formacja zdobyła nagrodę na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Z Czerwono-Czarnymi Bizoń wiele koncertował w kraju i za granicą - także dla mieszkającej w USA Polonii.

10 lat od śmierci Katarzyny Sobczyk. "Był taki ktoś, kogo nie zastąpi nikt"

"Trzynastego", "Nie bądź taki szybki Bill", "Mały książę", "O mnie się nie martw" - to piosenki Katarzyny Sobczyk, które potrafią zanucić miliony Polaków. 28 lipca przypada 10. rocznica śmierci gwiazdy bigbitu.

Katarzyna Sobczyk, właściwie Kazimiera Sawicka, urodziła się 21 lutego 1945 r. w Tyczynie. Zadebiutowała w 1961 r. w Koszalinie jako wokalistka amatorskiej grupy Biało-Zieloni.Jerzy PlonskiAgencja FORUM
W latach 1964-1972 występowała z zespołem Czerwono-Czarni, następnie śpiewała z mężem Henrykiem Fabianem i zespołem Wiatraki.Marek KarewiczAgencja FORUM
Sobczyk wylansowała takie przeboje jak m.in. "Mały książę", "Nie bądź taki szybki Bill", "O mnie się nie martw", "Biedroneczki są w kropeczki", "Nie wiem, czy to warto", "Trzynastego", "Był taki ktoś", "To nie grzech".Jerzy PlonskiAgencja FORUM
W tydzień po odejściu piosenkarki urna z jej prochami została złożona do krypty w katakumbach na warszawskich Powązkach. Artystka spoczęła obok innego wybitnego muzyka, Czesława Niemena. "Był taki ktoś, kogo nie zastąpi nikt" – napisano jej na nagrobku, co jest cytatem z jej piosenki "Był taki ktoś". Slawomir OlzackiAgencja FORUM
W latach 60. odnosiła sukcesy na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W 1964 roku za utwór "O mnie się nie martw" zdobyła I nagrodę w kategorii piosenka rozrywkowa i taneczna; w 1965 roku - za "Nie wiem czy warto" - I nagrodę w kategorii piosenka rozrywkowa; w 1966 roku za "Nie bądź taki szybki Bill" - Nagrodę Przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji.Krzysztof KuczykAgencja FORUM
Od 1979 r. przebywała w Chicago, gdzie nagrała dwie płyty solowe. W 2008 roku wróciła do Polski na stałe, ciężko chora na raka piersi.Rafal Dubiel/presschicagoAgencja FORUM
65-letnia wokalistka zmarła 28 lipca 2010 r. w warszawskim Hospicjum Onkologicznym św. Krzysztofa. Do placówki trafiła po tym, jak jej stan zdrowia zdecydowanie się pogorszył.Krzysztof KuczykAgencja FORUM
"Bywało, że dzwoniła do mnie i płakała, że jest sama. Nawet w sylwestra czy Boże Narodzenie Kasia była sama w szpitalu. Miała żal do syna Sergiusza, że poświęca jej za mało czasu. A ona tak bardzo chciała, żeby on grał z nią na gitarze podczas koncertów. To dla niego wróciła z Chicago do Koszalina z nadzieją, że syn i przyszła synowa Joanna zajmą się nią, pomogą i będą razem grać na koncertach. Bardzo chciała mieszkać z synem" – mówił "Super Expressowi".Jerzy PlonskiAgencja FORUM

Po zakończeniu kilkuletniej współpracy z zespołem komponował muzykę do spektakli teatralnych warszawskiego Teatru Syrena (cykl programów kabaretowo-rewiowych pt. "Bujamy wśród gwiazd").

W 1965 r. Bizoń podjął kooperację z muzyczną grupą Tajfuny, zostając jej kierownikiem muzycznym i saksofonistą. W tym samym roku - jako autor - zdobył nagrodę indywidualną w kategorii "piosenka rozrywkowa" na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu za utwór "Nie wiem, czy to warto".

Stan Borys o nowej płycieNewseria Lifestyle/informacja prasowa

W 1968 r. z muzyków zespołu Tajfuny utworzył własną grupę Bizony, w której jako solista występował Stan Borys. Jak przypomniano na stronie MKiDN, w tym samym roku zespół osiągnął znaczący sukces, zdobywając I miejsce w słynnej Telewizyjnej Giełdzie Piosenki za utwór "Lepiej późno niż wcale", Srebrnego Kormorana na Przeglądzie Zespołów Estradowych w Olsztynie (za program Inter Musica Show) oraz Brązową Kotwicę na I Festiwalu Zespołów Młodzieżowych w Sopocie. W 1970 r., po odejściu Stana Borysa i krótkiej współpracy ze Zdzisławą Sośnicką, zespół został rozwiązany.

Opole 2021: Stan Borys odsłania swoją gwiazdę

Specjalnie z USA do Opola przyleciał Stan Borys, który 3 września skończył 80 lat. Wokalista w ramach Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu odsłonił swoją gwiazdę.

"Pragnę złożyć Panu najserdeczniejsze gratulacje oraz życzenia zdrowia, wielu sił i wszelkiej pomyślności" - napisał prezydent Andrzej Duda do Stana Borysa w liście z okazji 80. urodzin artysty. Chciałbym wyrazić uznanie dla Pana znakomitego dorobku i wkładu w polską muzykę i polską kulturę - dodał.AKPA
Stan Borys prawie trzy dekady spędził na emigracji, mieszkając m.in. w Chicago, Las Vegas, San Diego i Nowym Jorku, a także w Toronto. Nagrał 17 albumów. Do jego najpopularniejszych przebojów należą "Anna", "Spacer dziką plażą", "Jaskółka uwięziona" i "Wiatr od Klimczoka". Został odznaczony m.in. Orderem Orła Białego oraz złotym medalem Gloria Artis.AKPA
Stanowi Borysowi towarzyszyła jego partnerka Anna Maleady, z którą jest od 14 lat. AKPA
Stan BorysAKPA
Stan BorysAKPA
Stan Borys na początku 2019 roku przeszedł rozległy udar. Z jego powodu wokalista został częściowo sparaliżowany. Od marca 2020 r. muzyk mieszka w Stanach Zjednoczonych i prowadzi rekonwalescencję.AKPA
Stan BorysAKPA
Stan Borys po udarze wciąż ma problemy z poruszaniem się.AKPA
Stan BorysAKPA
Stan Borys był współtwórcą big beatowego zespołu Blackout oraz współpracował z takimi grupami jak Bizony czy Niebiesko-Czarni. Zagrał w filmie Janusza Zaorskiego "Uciec jak najbliżej". AKPA
Stan BorysAKPA
Stan BorysAKPA
Stan BorysAKPA
Stan BorysAKPA
Stan BorysAKPA

W 1971 r. Zbigniew Bizoń podjął współpracę ze szwedzkimi i polskimi artystami mieszkającymi w Szwecji. Komponował również muzykę do spektakli organizowanych przez Polskie Towarzystwo Teatralne w Szwecji, którego jest członkiem. W latach 80. XX w. spotykał się z polską publiczności na cieszących się dużą popularnością koncertach organizowanych pod nazwą Old Rock Meeting (1986, 1987).

Skomponował muzykę do tekstów takich znakomitych autorów jak Krzysztof Dzikowski, Marek Głogowski, Jonasz Kofta, Janusz Kondratowicz, Wojciech Młynarski czy Witold Patuszyński. "Do najbardziej znanych kompozycji artysty należą: 'Wiatr od Klimczoka' (nawiązujący do legend rodzinnych stron autora), 'Na wierchach wieje wiatr', 'Nie wiem, czy to warto', 'Zostań tam gdzie ja'" - zaznaczono.

Jako muzyk gościnny Zbigniew Bizoń wziął udział w kilkunastu rejestracjach płytowych pozycji wydawniczych innych wykonawców, m.in. Karin Stanek, Katarzyny Sobczyk, Wojciecha Gąsowskiego czy Macieja Kossowskiego. Jest kompozytorem wielu popularnych piosenek wykonywanych na polskiej estradzie m.in. przez Stana Borysa, Halinę Kunicką i Czesława Niemena.