Reklama

Zagrała 100 koncertów na trasie i jeszcze na tym straciła. Teraz Miley ma dość występów

Zgodnie z obietnicą autorka hitu "Flowers" na swoim TikToku dzieli się z fanami nieznanymi historiami na jej temat. Jedna z nich dotyczy trasy "Bangerz". Miała ona raz na zawsze pożegnać dziecięcy wizerunek Hannah Montany. A że nikt prócz Miley Cyrus w to nie wierzył, ona pokryła wszystkie koszty. Rok 2014, który obfitował w wiele kontrowersyjnych występów został sfinansowany przez artystkę.

Wraz z wydaniem w 2013 roku albumu "Bangerz" Miley Cyrus dość kontrowersyjnym wizerunkiem, skąpymi strojami i obscenicznym zachowaniem scenicznym postanowiła raz na zawsze odciąć się od granej przez nią postaci Hannah Montany, z którą przez wiele lat była kojarzona. 

Nowy wizerunek Miley Cyrus spotkał się z mieszanymi i nierzadko negatywnymi opiniami. On jednak czuła, że ma coś więcej do udowodnienia i pokazania. Dlatego, gdy przyszło do realizacji promującej płytę trasy koncertowej artystka zdecydowała się na kolejne ryzykowne posunięcie.

Reklama

"Trasa Bangerz była inwestycją w siebie. Nie zarobiłam na niej ani centa, bo chciałam, żeby była doskonała" - powiedziała artystka wspominając tournée promujące jej czwarty album studyjny. Cyrus przypomniała, że jej show był niezwykle barwny i miał bardzo okazałą i różnorodną scenografię. Niestety nikt nie podążał za śmiałą wizją samej artystki, dlatego aby zrealizować swoje pomysły piosenkarka postanowiła sama z własnej kieszeni pokryć wszystkie koszty związane z koncertami.

Miley Cyrus dokładała do własnej trasy. Wiedziała, że nie zarobi

"Kiedy wszyscy powtarzali: 'Dlaczego to robisz, dlaczego zamierzasz dać około 100 koncertów, na których nie zarobisz żadnych pieniędzy?' Ja odpowiadałam, że nie ma na świecie nikogo, w kogo chciałabym bardziej inwestować niż w siebie. Zapłaciłam więc za wszystko, aby było dokładnie tak, jak sobie wymyśliłam. Zasługiwałam na to ja i fani" - stwierdziła.

Wielu spodziewało się, że wraz z wydaniem najnowszej płyty, "Endless Summer Vacation", artystka ponownie ruszy w trasę promującą jej najnowsze wydawnictwo. Ona jednak szybko wyprowadziła fanów z błędu ogłaszając, że w żadne tournee nie wyruszy.

Cyrus wyjaśniła, że znalazła się w takim punkcie kariery, w którym nie musi spełniać oczekiwań innych. A ponieważ koncertowanie jej zwyczajnie nie służy, nie zamierza robić niczego wbrew swojej woli. Dlatego też z fanami łączy się za pośrednictwem mediów społecznościowych, czego przykładem jest cykl jej TikTokowych zwierzeń.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Miley Cyrus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy