Reklama

Witold Paszt nie żyje. Co było przyczyną śmierci wokalisty i trenera "The Voice Senior"?

18 lutego zmarł Witold Paszt. Wokalista zespołu Vox oraz trener "The Voice Senior" miał 68 lat. Według informacji przekazanych przez rodzinę polski gwiazdor zmagał się z poważnymi komplikacjami po COVID-19.

18 lutego zmarł Witold Paszt. Wokalista zespołu Vox oraz trener "The Voice Senior" miał 68 lat. Według informacji przekazanych przez rodzinę polski gwiazdor zmagał się z poważnymi komplikacjami po COVID-19.
Witold Paszt miał 68 lat /Tadeusz Wypych /Reporter

Witold Paszt zmarł 18 lutego w wieku 68 lat. O śmierci popularnego wokalisty i osobistości telewizyjnej poinformowały jego córki - Natalia oraz Aleksandra.

"Kiedy już wydawało się, że jest przemocny i niezniszczalny, bo pokonał swój trzeci COVID, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą Mamą. Bardzo się do Niej spieszył. Tata odszedł spokojnie w domu, w otoczeniu córek, wnucząt, zięciów, najukochańszych zwierząt. Wierzymy, że zawsze będzie z nami poprzez swoją muzykę i dobro, którym obdzielał każdego potrzebującego. Jesteśmy zrozpaczeni. Nasze serca są złamane" - czytamy w oświadczeniu rodziny.

Reklama

Witold Paszt ciężko przechorował COVID-19

Witold Paszt pierwszy raz przeszedł zakażenie koronawirusem jesienią 2020 roku. Poinformował o tym na swoim Facebooku przy okazji nagrań do "The Voice Senior". Wokalista przyznał, że przechodził chorobę ciężko.

"Wspaniałe dziewczyny z teamu i cała ekipa programu robiła wszystko, bym przed kamerą wyglądał i czuł się dobrze. Jak zawsze pięknie im dziękuję! Ale był to dla mnie trudny dzień. Wirus odebrał mi siłę, oddech i parę kilogramów, czasem kilka kroków to wyzwanie. Cieszę się, że udało mi się pokonać to cholerstwo, ale wiem, że przede mną teraz dłuższa chwila na powrót do formy" - pisał w tamtym czasie.

"Uważajcie na siebie i innych, noście maski. Myjcie i dezynfekujcie ręce, zostańcie w domu jeśli możecie. To nie są żarty, to żaden spisek, to realne zagrożenie! Wysyłam Wam dużo uśmiechu na cały tydzień" - dodawał Paszt.

Kilka miesięcy później, w rozmowie z Wirtualna Polską, przyznał, że powoli wraca do formy, jednak obawia się powikłań po przechorowaniu COVID-19.

"Muszę przyznać, że przeżywałem naprawdę trudne chwile. Po dwóch, trzech krokach byłem zmęczony, jakbym przebiegł maraton. Chciałem przestrzec wszystkich, którzy bagatelizują tę chorobę - to naprawdę nie są żarty. Jasne, są tacy, którzy przechodzą ją bezobjawowo i bezboleśnie, ale czasem to jest prawdziwa gra ze śmiercią" - opowiadał.

"Mogę się swobodnie poruszać i oddychać. To brzmi jak drobiazgi, ale to drobiazgi naprawdę kluczowe dla życia" - dodawał

Witold Paszt zaszczepił się przeciwko COVID0-19 wiosną 2021 roku. "Zaszczepiłem się. Bardzo się cieszę i namawiam wszystkich, żeby też to rozważyli. W końcu wszyscy chcemy powrotu do normalności, prawda" - pisał.

Problemy zdrowotne Paszta przed finałem "The Voice Senior"

O problemach zdrowotnych Paszta rozpisywały się media, gdy ten był zmuszony odwołać swój udział w finałowym odcinku "The Voice Senior".

"Moi kochani, nie będzie mnie dziś wieczorem na ogłoszeniu wyników głosowania. Dochodzę do siebie w domku po chorobie" - pisał Paszt.  Jego córka i jednocześnie menedżerka informowała natomiast, że wokalista potrzebuje dużo odpoczynku i obowiązkami zawodowymi zacznie zajmować się dopiero wiosną.

Problemy zdrowotne Paszta komentowała również Maryla Rodowicz, która przyznała, że lider Vox zmagał się z powikłaniami po COVID-19.

"Bardzo Witka wspieram. To jest ten wstrętny koronawirus, Sama się z tym zmagam dwa lata. Bo to się ciągnie. Cały czas coś się dzieje, a to neurologicznie, a to serce, a to coś tam" - stwierdziła w tamtym czasie w rozmowie z Przeambitni.pl.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Witold Paszt | nie żyje | VOX | COVID-19 | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy