Wiadomo, na co zmarła Irene Cara. Ujawniono to po dwóch miesiącach

Amerykańska piosenkarka, autorka tekstów i aktorka, Irene Cara, zmarła w swoim domu w Largo na Florydzie 25 listopada 2022 roku. Po ponad dwóch miesiącach ujawniono przyczynę śmierci.

Irene Cara w 1986 roku
Irene Cara w 1986 rokuAaron Rapoport/CorbisGetty Images

Irene Cara zmarła 25 listopada ubiegłego roku w wieku 63 lat. "Z głębokim smutkiem informuję o odejściu Irene Cary. Nagrodzona Oscarem aktorka, piosenkarka, tekściarka i producentka zmarła w swoim domu na Florydzie" - poinformowała Judith A. Moose - rzeczniczka prasowa artystki.

Dopiero teraz podana została przyczyna śmierci. Jak teraz poinformował serwis TMZ, do zgonu 63-letniej artystki doprowadziło nadciśnienie i wysoki poziom cholesterolu. Serwis dotarł do orzeczenia lekarza sądowego w hrabstwie Pinellas na Florydzie, w którym stwierdzono, że oficjalną przyczyną śmierci piosenkarki była miażdżycowa i nadciśnieniowa choroba sercowo-naczyniowa. Lekarz zauważył ponadto, że artystka cierpiała na cukrzycę.

Irene Cara - kim była?

Cara znana była przede wszystkim z roli w musicalu "Fame" ("Sława") w reżyserii Alana Parkera. Początkowo miała tylko tańczyć, ale kiedy producent usłyszał jej głos, postanowiono zmienić pod nią scenariusz. W "Fame" zaśpiewała dwie piosenki - tytułową i "Out Here on My Own". Po raz pierwszy w historii zdarzyło się, że dwa utwory z tego samego filmu zdobyły nominacje do Oscara dla najlepszej piosenki. Statuetka ostatecznie przypadła przebojowi "Fame".

Po filmie "Fame" Irene Cara wydała płyty "Anyonce Can See" (1982) i "What a Feelin'" (1983). Przy tym drugim wydawnictwie Amerykance pomagał legendarny producent disco Giorgio Moroder. Największym sukcesem cieszyła się piosenka "Flashdance....What a Feeling" (jedyny numer 1 wokalistki w USA), która promowała film "Flashdance". Nagranie zostało nagrodzone m.in. Oscarem i Złotym Globem.

Irene Cara w pewnym momencie całkowicie wycofała się z życia publicznego. Nie pojawiała się też w mediach. "Była odludkiem. Z nikim nie rozmawiała" - powiedziała sąsiadka Cary, która mieszkała po drugiej stronie ulicy. "Jeszcze kilka lat temu nie wiedziałam, że w ogóle ktoś tam mieszka. To była pilnie strzeżona tajemnica" - komentowała. Jak przyznają sąsiedzi, nikt nigdy nie odwiedzał wokalistki.

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas