Violetta Villas sąsiadką Michała Wiśniewskiego?
Violetta Villas (67 lat) opuszcza rodzinny Lewin Kłodzki na Dolnym Śląsku. Ekscentryczna piosenkarka przeprowadza się pod Warszawę. W Lewinie nie mogą się doczekać wyprowadzki pani Violetty. Piosenkarka miała być atrakcją turystyczną Lewina. Niestety, stała się jego zmorą.
"Jeśli wyjedzie, dam na mszę!" - obiecuje najbliższy sąsiad Villas.
"Tak, to prawda, Violetta Villas przeprowadza się, ale na razie nie mogę zdradzić dokąd" - mówi "Super Expressowi" przez bramę wjazdową na posesję piosenkarki Elżbieta Budzyńska, zwana garderobianą gwiazdy, od lat bardzo z nią zżyta.
W Lewinie plotkuje się, że piosenkarka zamieszka w Złotokłosie niedaleko podwarszawskiego Piaseczna. Ela Budzyńska ma tam podobno niewielką działkę budowlaną, na której powstanie nowy dom Villas.
Inna wersja mówi o powrocie do Magdalenki, z której piosenkarka po wielu latach przeniosła się do Lewina w 1999 roku. W Magdalence mieszka wielki fan Villas, piosenkarz Michał Wiśniewski. Często opowiadał o tym, jak wielbi gwiazdę. Może to on chciałby mieć ją za sąsiadkę?
Zarówno w Magdalence, jak i w Złotokłosie boją się powrotu Villas jak diabeł święconej wody. Wszędzie, skąd się wynosiła, zostawiała po sobie, niestety, wielki nieporządek. Zaczynała tworzyć schroniska dla zwierząt, które szybko przemieniały się w źródła chorób i wszelkich zaraz.
U Villas przebywało w porywach nawet 150 psów, koty i kozy. Wszystkie - zaniedbane, zagłodzone.
"Psy jej uciekają, latają po okolicy, mają nosówkę i inne choroby" - mówi Bolesław Kędzierewicz, wójt gminy Lewin Kłodzki.
"Do niedawna drogą koło jej domu można było przejść tylko z kijem w ręku. Do dziś zdarza się, że psy wybiegają na ruchliwą drogę, gdzie zabijają je rozpędzone auta" - opowiada Zdzisław Chochołowski (56 lat), najbliższy sąsiad piosenkarki.
"Większość psów, które u niej przebywają, jest tak chora, że należałoby je uśpić" - mówi Jerzy Harłacz z Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals.