Ujawnili szczegóły problemów nieżyjącej legendy metalu. "Stał się kimś, kogo przestaliśmy poznawać"
"Postanowił, że jego uzależnienia doprowadzą go do śmieci" - członkowie fińskiej grupy podzielili się swoimi przemyśleniami o Alexim Laiho, zmarłym pod koniec 2020 roku frontmanie Children Of Bodom i jednym z najbardziej utalentowanych gitarzystów w dziejach muzyki metalowej.
Podczas odbywającej się w Espoo, przedpremierowej prezentacji koncertowego albumu "A Chapter Called... Children Of Bodom (Final Show In Helsinki Ice Hall 2019)", basista Henkka Seppälä i klawiszowiec Janne Wirman, dwaj członkowie rozwiązanej w 2019 roku, niezwykle popularnej fińskiej formacji Children Of Bodom, otwarcie wypowiedzieli się o problemach Alexiego Laiho.
Zmarły pod koniec 2020 roku frontman Children Of Bodom i jeden z najbardziej utalentowanych gitarzystów w dziedzinie muzyki metalowej, przez lata zmagał się z chorobą alkoholową. Przyczyną jego śmierci było alkoholowe zwyrodnienie tkanki łącznej wątroby oraz trzustki. Wyniki sekcji ujawniły również, że gitarzysta miał we krwi mieszankę środków przeciwbólowych, opioidów i leków na bezsenność. Miał zaledwie 41 lat.
Koniec Children Of Bodom: Poczucie ulgi
Wydaną 15 grudnia w barach rodzimej wytwórni Spinefarm, pożegnalną płytę koncertową nagrano dokładnie cztery lata temu, 15 grudnia 2019 roku w helsińskiej Hali Lodowej. Był to ostatni występ Children Of Bodom przed oficjalnym rozwiązaniem zespołu.
"Na scenie (podczas pożegnalnego koncertu) towarzyszyło mi poczucie ulgi, miałem bowiem dość problemów Alexiego, ciągłych problemów z jednym facetem. Począwszy od 2016 roku, człowiek, który był naszym najlepszym przyjacielem i komponował całość muzyki, stał się nagle kimś, kogo przestałem poznawać. Stał się inną osobą i był tak bardzo owładnięty swoją chorobą i problemami, że w 2019 roku uznaliśmy, że nie sposób tego dłużej ciągnąć" - powiedział Janne Wirman.
Początkowo grupa zamierzała wybrać się w ogólnoświatową pożegnalną trasę z prawdziwego zdarzenia, która miała rozpocząć się w 2020 roku i trwać przez dwa lata.
"W pewnym sensie dopisało nam szczęście, że kryzys w zespole zmusił nas do jego wcześniejszego opuszczenia i zagrania ostatniego koncertu, który został zarejestrowany. Gdybyśmy bowiem trzymali się pierwotnego planu zorganizowania, trwającej do 2022 roku, pożegnalnej trasy z Alexim, wszystko zniweczyłaby pandemia i zapewne nie mielibyśmy tej ostatniej prawdziwej pamiątki" - wyjaśnił Henkka Seppälä.
Czy muzycy mieli nadzieję, że ewentualna dłuższa przerwa pomogłaby w zreorganizowaniu zespołu i powrocie na scenę z Alexim w późniejszym czasie? Przemyślenia klawiszowca Children Of Bodom nie pozostawią złudzeń.
"Grałbym z nim, gdyby poszukał pomocy i całkowicie wytrzeźwiał. Wiedziałem jednak, że to niemożliwe, że już wówczas postanowił, niestety, że jego uzależnienia doprowadzą go do śmieci, coś koszmarnego. Choć to wielce zasmucające, znałem go na tyle dobrze, by zdawać sobie sprawę, iż nie ma szans na to, by wydobrzał. Stąd wspomniane poczucie ulgi na ostatnim koncercie. Zrozumiałem, że muszę odpuścić. Gdyby jakimś cudem któryś z nas miał poczucie, że Alexi sobie z tym poradzi, dalibyśmy mu parę lat i wrócili, ale w tamtym czasie nie dało się tego przewidzieć" - przyznaje Janne Wirman.
"Problemy był poważne i chyba nikt nie widział dla tego przyszłości. Zakończenie działalności zespołu było jedynym rozwiązaniem. Steve, nasz menedżer, miał pewnie, jak każdy biznesmen, jakieś nadzieje na powrotny koncert za kilka lat, ale wtedy nawet nie przeszło mi to przez myśl. Była to kwestia z rodzaju niemożliwych" - potwierdził zdanie kolegi Henkka Seppälä.
Alexi Laiho (Children Of Bodom) był jednym z najlepszych metalowych frontmanów wszech czasów
Alexi Laiho znany był przede wszystkim jako lider popularnej po obu stronach Atlantyku, melodyjnej death/powermetalowej formacji Children Of Bodom (posłuchaj!) z Finlandii, która w 2019 roku zakończyła działalność po ponad dwóch dekadach w służbie metalu. Okazjonalnie udzielał się także w grupach Impaled Nazarene (sprawdź!), Sinergy i Thy Serpent.
Laiho cieszył się też ogromnym uznaniem jako gitarzysta prowadzący. Poczytny amerykański miesięcznik "Guitar World" umieścił go w gronie stu najlepszych heavymetalowych gitarzystów oraz na 41. miejscu wśród 50 najlepszych metalowych frontmanów wszech czasów.
W marcu 2020 roku Laiho oficjalnie ogłosił powstanie swojej nowej formacji - Bodom After Midnight, będącej początkiem nowego etapu w jego barwnej karierze.