Tulia i Halina Mlynkova razem w piosence "Przerwany". Kobieca siła i odwaga na festiwal w Opolu 2023 ("Premiery")
Wokalistka jest pod wrażeniem umiejętności wokalnych dziewczyn z zespołu Tulia. Tym bardziej ucieszyła ją propozycja współpracy z ich strony, że od kilku lat z dużym zaciekawieniem obserwuje ich muzyczne poczynania i kibicuje im w karierze scenicznej. Teraz zmysłowy głos Haliny Mlynkovej i folkowe zaśpiewy Tulii można podziwiać w utworze "Przerwany". Do tego singla został już nagrany teledysk, a wspólnie na scenie piosenkarki pojawią się podczas koncertu Premier KFPP w Opolu.
Dzięki temu, że zespół wokalnie zasiliła Halina Mlynkova, Tulia podobnie jak w pierwszych latach kariery znów zabrzmiała w kwartecie. Dawna wokalistka Brathanków przyznaje, że to dla niej duża przyjemność móc zaśpiewać w takim oryginalnym składzie i bardzo ceni sobie tę znajomość.
"Z dziewczynami z zespołu Tulia pierwszy raz spotkałyśmy się podczas pandemii, na koncercie, do którego zaprosił nas zespół Pectus. Wydali oni bowiem płytę pt. 'Kobiety', na której śpiewałam i ja, i dziewczyny. Oczywiście ja już je wcześniej znałam z ich dokonań, z tego, co robiły, też z Eurowizji, ale właśnie wtedy pierwszy raz rozmawiałyśmy na żywo. Do współpracy natomiast doszło w sumie dwa-trzy lata później. Dziewczyny do mnie zadzwoniły i zaproponowały mi piosenkę" - mówi agencji Newseria Lifestyle Halina Mlynkova.
Jak przekonuje, przyjęła tę muzyczną propozycję bez najmniejszego wahania, bo jest pełna uznania dla talentu, charyzmy i kreatywności wokalistek zespołu Tulia.
"Od razu się zgodziłam i w ogóle nie było żadnych wątpliwości. Nie ukrywam też, że ucieszyłam się, ponieważ bardzo cenię sobie te dziewczyny. One są z mojego świata, ze świata folku, etno. Wspaniale potrafią śpiewać tymi pięknymi białymi głosami współczesne utwory na swój folkowy sposób. Dla mnie są absolutnie wyjątkowe, więc nawet się nie musiałam zastanawiać nad tym, czy w ogóle przyjąć taką propozycję" - podkreśla.
Owocem tej współpracy jest utwór zatytułowany "Przerwany". Opowiada on o kobiecej autentyczności, sile i odwadze. Łączy muzykę elektroniczną z porywającym brzmieniem instrumentów tradycyjnych, a przede wszystkim spaja w swej szlachetności aksamitny głos Haliny Mlynkovej i ludowe zaśpiewy zespołu Tulia.
"Jest to pierwsza piosenka z ich płyty, która pojawi się jeszcze w tym roku. Ona jest i w ich stylu, i w moim, więc tutaj dobrze się dogadałyśmy. Utwór 'Przerwany' to przede wszystkim opowieść o silnych kobietach, które potrafią zaznaczyć granice, które wiedzą, czego chcą, które potrafią się podnieść z każdej porażki i iść do przodu. Więc to, że śpiewamy to we cztery, tak naprawdę dodaje jeszcze mocy" - zwraca uwagę wokalistka.
Halina Mlynkova nie ukrywa, że było to dla niej niezwykle ciekawe, nowe wyzwanie, a także ważny krok w karierze wokalnej, bo po raz pierwszy współpracowała z kobiecym zespołem.
"Wokale nagrywałyśmy osobno chociażby ze względu na odległość, w jakiej mieszkamy. Natomiast spotkałyśmy się później przy kręceniu teledysku, wcześniej oczywiście rozmawiałyśmy na ten temat, jak chcemy, żeby to wyglądało, jak sobie wyobrażamy ten klip. Dziewczyny są bardzo pomysłowe, bardzo kreatywne, więc tych rozmów było kilka, no i na planie wszystko było już jasne. Była to dla nas wielka przyjemność, jakaś forma zabawy, przygody i opowieści muzycznej" - wspomina.
Halina Mlynkowa i Tulia pojawią się na tegorocznym 60. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w koncercie Premier (10 czerwca).
"Bardzo się cieszymy, że dostałyśmy się do Premier, ponieważ utwór powstawał tak naprawdę z myślą o płycie, a tu taka niespodzianka" - dodaje piosenkarka.
Bardzo szczupła Halina Mlynkowa
Wokalistka podczas ostatniego odcinka drugiej serii telewizyjnego show "Bitwa na głosy".
Autorami nowego utworu są Sonia Krasny (tekst) i Nadia Dalin (muzyka). Producentem i aranżerem nagrania jest Marcin Kindla, prywatnie partner Haliny Mlynkovej, który wyprodukował też obie płyty grupy Tulia.
Za teledysk odpowiada Pascal Pawliszewski, który pracował wcześniej z takimi wykonawcami, jak m.in. Viki Gabor (nominacja do Fryderyk za klip "Superhero"), Krzysztof Zalewski, Maryla Rodowicz, Cugowscy, Lady Pank, Roxie Węgiel, Ania Wyszkoni, Michał Bajor, Natalia i Paulina Przybysz, Krzysztof Cugowski, Małgorzata Ostrowska i Alicja Janosz.
Tulia: Od coveru Depeche Mode do Eurowizji
Świat usłyszał o nich w październiku 2017 roku, gdy zespół Depeche Mode udostępnił na swoim oficjalnym facebookowym profilu nagranie prezentujące folkową interpretację przeboju "Enjoy the Silence". Filmik, na którym ubrane w tradycyjne ludowe stroje i śpiewające białym głosem wokalistki, przy akompaniamencie akordeonu i skrzypiec wykonują kultowy hit brytyjskiej kapeli, skradł serca słuchaczy z całego świata. W reakcji na ogromne zainteresowanie fanów do życia został powołany zespół Tulia, którego nazwa nawiązuje do imienia jednej z założycielek zespołu - Tulii Biczak.
W 2018 r. ukazała się debiutancka płyta Tulii zawierająca covery piosenek słynnych polskich artystów, m.in. Obywatela G.C., Stana Borysa, Seweryna Krajewskiego, grupy O.N.A. czy Dawida Podsiadły. Krążek pokrył się platyną, plasując się na 7. miejscu listy 50 najlepiej sprzedających się płyt w naszym kraju.
"Miłość do folkloru zrodziła się u nas jeszcze w dzieciństwie. Każda z nas uczęszczała do zespołu pieśni i tańca i to były nasze początki. To wtedy poznałyśmy i pokochałyśmy tego rodzaju muzykę. A nie oszukujmy się, w naszym kraju muzyka folklorystyczna uchodzi za coś niefajnego. Ludzie tego po prostu nie znają" - mówiła w rozmowie z PAP Life Dominika Siepka z zespołu Tulia.
Jedną z najbardziej charakterystycznych cech szczecińskiej formacji jest technika śpiewu, którą posługują się jej wokalistki. "Białego śpiewu uczyłyśmy się wiele lat temu, słuchając zespołów, które jej używają, jak choćby Kapela ze Wsi Warszawa. Poprzez naśladownictwo próbowałyśmy uzyskać podobny efekt. Później rozwijałyśmy ten śpiew w zespole pieśni i tańca. Po drodze były warsztaty, lekcje u Staszka Mazurka. W naszym przypadku nauczenie się białego śpiewu, który nazywany jest również śpiewem naturalnym, było pewnego rodzaju samouctwem" - wyjaśniają wokalistki.
Na swoim koncie szczecinianki mają sporo sukcesów - w 2018 roku zgarnęły trzy statuetki w konkursie Premiery na festiwalu w Opolu, a rok później reprezentowały Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji (odpadły w półfinale) z piosenką "Pali się" i zdobyły nagrodę Fryderyka za fonograficzny debiut.
Drugi album "Półmrok" z maja 2021 r. wyznacza nowy rozdział w ich karierze. Cel był prosty - udowodnić, że biały głos może odnaleźć się w każdej niemal stylistyce muzycznej. "Cała płyta składa się utworów ułożonych w nieprzypadkowej kolejności - przechodzimy w nich z mroku w jasną stronę. Chciałyśmy ukazać pełne spektrum emocji - gniew, samotność, rozpacz, melancholię, ale też radość i nadzieję na nadejście czegoś dobrego" - tłumaczą wokalistki.
Pierwszą zapowiedzią drugiej płyty był singel "Rzeka" oraz cover przeboju "Długość dźwięku samotności" grupy Myslovitz.
Tulia na Małej Scenie Pol'and'Rock Festival 2019
Drugiego dnia Pol'and'Rock Festival (2 sierpnia 2019 r.) Mała Scena wybrzmiała pięknymi głosami szczecinianek z Tulii i ich instrumentalnego akompaniamentu. Zespół przedstawił na żywo nieco inny zestaw utworów, niż kilkanaście godzin wcześniej na Nocnej Scenie Akademii Sztuk Przepięknych. Fani mieli okazję usłyszeć m.in. ich wersje przebojów Depeche Mode, Maanamu czy Ani Dąbrowskiej, a także autorskie piosenki pochodzące z debiutanckiego albumu "Tulia".