Trzej tenorzy z playbacku?
Brzmi to wprost niewiarygodnie, ale Luciano Pavarottiego, Placido Domingo i Jose Carrerasa, najsłynniejszych tenorów świata, oskarżono o śpiewanie z playbacku. Z pewnością można by nad tą informacją przejść do porządku dziennego, gdyby nie fakt, iż oskarżenie wytoczyła ich własna agentka.

Ilse Elisa Zellermeyer wysunęła ten nieprawdopodobny zarzut w niedawno wydanej książce "Three Tenors And A Soprano". Najwięcej dostało się Luciano Panvarottiemu, który rzekomo wykorzystuje w nagraniach studyjnych różnych śpiewaków.
"Wytwórnie płytowe wybierają najlepsze fragmenty i montują je tak, aby wszystko brzmiało jak należy i Pavarottiego było słychać we wszystkich kanałach" - twierdzi Zellermeyer.
Reprezentanci artystów nie odnieśli się do tych zarzutów. Najwidoczniej doszli do wniosku, iż stopień ich absurdalności nie wymaga komentarzy.