Taylor Swift nie zagra koncertu w 2017 roku
W sobotę (4 lutego) Taylor Swift wystąpiła w Houston, w Teksasie, w ramach imprezy poprzedzającej Super Bowl. Amerykańska gwiazda zasmuciła miliony swoich fanów na całym świecie, deklarując, że jest to jej jedyny koncert w 2017 roku.
5 lutego 2017 roku w Houston odbył się 51. Super Bowl. W finale zmierzyły się drużyny New England Patriots i Atlanta Falcons, a gwiazdą muzyczną, która uświetniła wydarzenia swoim występem była Lady Gaga.
Wydarzeniem "na rozgrzewkę" przed Super Bowl był koncert Super Saturday Night Concert, na który w tym roku zaproszono Taylor Swift.
Amerykańska wokalistka w trakcie występu zaśpiewała swoje największe przeboje takie jak "Bad Blood", "Style" czy "Blank Space". Ponadto Swift po raz pierwszy zaprezentowała na żywo utwór "I Don’t Want to Live Forever", który powstał w duecie z Zaynem Malikiem, na potrzeby filmu "Ciemniejsza strona Greya".
W setliście występu znalazła się także piosenka "Better Man", którą Swift napisała w ubiegłym roku dla Little Big Town - amerykańskiego zespołu country.
W koncercie Taylor Swift wzięło udział dziewięć tysięcy osób. Gwiazda podzieliła się z nimi informacją, która z pewnością zasmuciła miliony jej fanów na całym świecie.
"O ile wiem, zagram w 2017 roku tylko jeden koncert i o ile wiem, to jest właśnie ten koncert - powiedziała Swift i dodała - Bierzecie udział w 100% mojej tegorocznej trasy".
W maju 2016 roku Swift udzieliła wywiadu dla magazynu "Vogue", w którym wspomniała, że zamierza zrobić sobie przerwę, żeby odpocząć od presji i w spokoju stworzyć coś nowego.
Ostatnim albumem w dyskografii Taylor Swift jest płyta "1989" z końcówki 2014 roku. Wydawnictwo okazało się ogromnym sukcesem nie tylko sprzedażowym - w 2016 roku Amerykanka otrzymała za nie statuetkę Grammy w kategorii album roku.
Zobacz występ Taylor Swift w Houston: