Taylor Hawkins nie żyje. Przyjaciele żegnają muzyka

W wieku 50 lat zmarł nagle Taylor Hawkins, perkusista i wokalista grupy Foo Fighters. Muzyka pożegnali przyjaciele i znajomi z branży.

Taylor Hawkins miał 50 lat
Taylor Hawkins miał 50 latKevin MazurGetty Images

Taylor Hawkins dołączył do Foo Fighters krótko po ukończeniu płyty "The Colour and the Shape" z 1997 r.

Formacja dowodzona przez Dave'a Grohla (byłego perkusistę Nirvany) jest w trakcie trasy po Ameryce Południowej. Grupa miała wystąpić podczas Estereo Picnic Festival w Bogocie w Kolumbii w piątek wieczorem - ten koncert został odwołany.

Ciało muzyka zostało znalezione w hotelu, nie jest znana jeszcze przyczyna śmierci. "Rodzina Foo Fighters jest zdruzgotana tragiczną i przedwczesną stratą naszego ukochanego Taylora Hawkinsa. Jego muzyczny duch i zaraźliwy śmiech zostaną z nami na zawsze. Naszymi sercami jesteśmy z jego żoną, dziećmi i rodziną. Prosimy o uszanowanie ich prywatności w tym niewyobrażalnie trudnym czasie" - tymi słowami pożegnali go członkowie Foo Fighters.

Ozzy Osbourne napisał z kolei, że Hawkins "był naprawdę wspaniałym człowiekiem i niesamowitym muzykiem". "Moje serce, moja miłość i moje kondolencje płyną do jego żony, dzieci, rodziny, zespołu i fanów" - dodał.

Słowa pożegnania pojawiły się również na stronie zespołu Nickelback. "Z niedowierzaniem przyjmujemy wiadomość o śmierci Taylora Hawkinsa. Nasze najgłębsze kondolencje dla jego rodziny, kolegów z zespołu, przyjaciół i wszystkich, których kiedykolwiek dotknęła muzyka, którą stworzył" - przekazali członkowie grupy.

Ciało muzyka zostało znalezione w hotelu w Bogocie, gdzie zespół miał zagrać koncert. Na razie nie podano przyczyny śmierci.
Taylor Hawkins od końca lat 90. zmagał z się z uzależnieniem od narkotyków. W 2001 r. wpadł w śpiączkę po przedawkowaniu heroiny. Później wspominał, że to był moment, który naprawdę zmienił jego życie.

Z poślubioną w 2005 r. żoną Alison miał trójkę dzieci. Razem mieszkali w Hidden City w rejonie Los Angeles w Kalifornii.
"Jego muzyczny duch i zaraźliwy śmiech zostaną z nami na zawsze. (...) Naszymi sercami jesteśmy z jego żoną, dziećmi i rodziną. Prosimy o uszanowanie ich prywatności w tym niewyobrażalnie trudnym czasie" - przekazała grupa Foo Fighters po śmierci Hawkinsa.
Początkowo grał w kalifornijskiej formacji Sylvia. Pierwszy większy koncert zagrał z kanadyjską wokalistką Sass Jordan. W latach 1995-1997 był koncertowym perkusistą w zespole Alanis Morissette, gdy promowała swój przełomowy album "Jagged Little Pill". Muzyk pojawił się w jej teledyskach "You Oughta Know", "All I Really Want" i "You Learn".
+4

"Jestem w absolutnym szoku i niedowierzaniu z powodu śmierci Taylora Hawkinsa. Zawsze byłem dla niego pełen podziwu. Niesamowity perkusista i wspaniały facet, z którym zawsze miło było przebywać. Jestem absolutnie załamany" - wspomniał Mike Portnoy, perkusista znany przede wszystkim z zespołu Dream Theater.

Widziałem w swoim czasie wiele zespołów na żywo i mogę szczerze powiedzieć, że nigdy nie widziałem, by perkusista i gitarzysta współdziałali ze sobą w bardziej jowialny, autentyczny i zabawny sposób, niż robili to Taylor Hawkins i Dave Grohl. Jeden z najlepszych w historii" - napisał David Draiman Disturbed.

"Nie mogę powiedzieć, że znam go dobrze, ale zawsze się przytulaliśmy, gdy na siebie wpadaliśmy. Był takim słodkim i zabawnym facetem. Jestem załamany. Co za strata!" - dodał Kevin Wasserman, znany pod pseudonimem Noodles. Muzyka pożegnał również zespół Europe.

"Nie mam słów, by wyrazić wszystkie uczucia, jakie mam w związku z jego odejściem. Ale moje serce kieruje się ku jego rodzinie, zespołowi i przyjaciołom" - przekazał Slash, a zespół Guns N' Roses zamieścił na swoim profilu kilka zdjęć z krótkim podpisem "Forever missed".

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas
{CMS: 0}