Szczere wyznanie Anne-Marie. "Bałam się, że umrę"
Anne-Marie to objawienie brytyjskiej sceny muzycznej. Karierę zaczęła kilka lat temu i bardzo szybko zdobyła popularność. W ostatnim wywiadzie przyznała, z czym zmagała się przez ostatnie lata.
Anne-Marie (sprawdź!) solową karierę rozpoczęła w 2015 roku. Wcześniej występowała m.in. z zespołami Magnetic Man oraz Rudimental. Wokalistka pojawiła się na płycie "We Are Generation" w utworze "Rumour Mill" (zobacz klip!), a następnie wyruszyła w światową trasę koncertową z formacją. Wystąpiła m.in. na Kraków Live Festival w 2015 roku.
W 2016 roku ukazały się dwa single Anne-Marie - "Do It Right" (sprawdź!) oraz "Alarm" (posłuchaj!), który podbił listy przebojów na całym świecie. Wokalistka nie ukrywa, że w swoich utworach opisuje własne przeżycia.
"'Alarm' to prawdziwa historia. Moje piosenki zawsze oparte są na wydarzeniach z mojego życia. Piszę o moich doświadczeniach, co jest dla mnie paradoksalnie korzystne, bo to pewnego rodzaju terapia i pamiętnik. 'Alarm' jest o chłopaku i o tym, jak odkryłam, że mnie zdradzał" - mówiła wtedy wokalistka.
W ostatnim wywiadzie dla "Glamour" piosenkarka zdobyła się na szczere wyznanie. Przyznała, że w ostatnich latach zmagała się z lękiem, który prawie zahamował rozwój jej kariery. Zdradziła, że przejmujący, obecny cały czas niepokój prawie uniemożliwiał jej normalne funkcjonowanie.
"Myślałam, że umrę" - przyznała 28-latka. "Myślałem, że moja rodzina umrze, to zmieszało się z wieloma rzeczami, takimi jak OCD (zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne - przyp. red.), co jeszcze zwiększyło niepokój" - tłumaczyła. Mówiła również, że bardzo trudno było jej wyjść z domu, dodając, że zrobiła wszystko, by walczyć z chorobą. Próbowała nawet hipnoterapii.
Wokalistka przyznała, że jeszcze nie do końca uporała się ze swoim lękiem, jednak przeżyła już moment przełomowy w ubiegłym roku. "Obudziłam się i usiadłam w swoim salonie, i w końcu czułam się, jakbym była tutaj i jakbym faktycznie doświadczała" - wspominała.