Sylwia Grzeszczak zdobyła się na szczere wyznanie. Opowiedziała o swoich początkach
Sylwia Grzeszczak była gościem programu "Dzień Dobry TVN". Choć rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym, teraz zdobyła się na szczere wyznanie. Opowiedziała o swojej córce i rodzicach.
Sylwia Grzeszczak karierę rozpoczęła w programie "Idol" i szybko stała się jedną z najpopularniejszych wokalistek w kraju. Od lat związana jest z Liberem, wspólnie wychowują 5-letnią Bognę.
W programie "Dzień dobry TVN" opowiedziała m.in. o nadchodzącej płycie, której premiera zaplanowana jest na jesień tego roku.
"W ciągu pięciu lat, które upłynęły od mojej ostatniej płyty, wiele wydarzyło się w życiu. To, w jaki sposób pracowałam z menedżmentem, jaki oni mieli wpływ na mnie. Trochę pozmieniało się ludzi wokół mnie. Myślę, że potrzebowałam też spokoju, by zregenerować się i też wyjść z siłą, z przebojowością, po postu wrócić" - przyznała.
Wspomniała też o swojej córce. "Na pewno jako mama będę wspierać ją w jakiejkolwiek drodze, którą wybierze. Jeśli wybierze muzyczną, oczywiście ma ode mnie pełne wsparcie" - zapewniła.
Dodała też, że ona sama miała duże wsparcie od swoich rodziców. "To jej zaangażowanie nie było wcale łatwe, także ze względów finansowych" - mówiła o mamie. Zdradziła, że za ostatnie pieniądze rodzice kupili jej fortepian, który nie był jednak do końca sprawny. "Musieli od razu kupić kolejny, bo zobaczyli, że zagrałam na tym fortepianie. Zagrałam przy tym fortepianie chyba Sto lat z tego co pamiętam i tak to się potoczyło dalej" - powiedziała.