Reklama

Sobel ostro o komentarzach na swój temat. "Du***a polskiego społeczeństwa zaczęły się palić przy każdym błędzie"

Sobel odniósł się do ostrych komentarzy na temat afer, które wynikły podczas jego koncertów. Chodzi m.in. o obrażenie fana, który wszedł na scenę podczas jego koncertu w Krakowie, oraz przerwanie koncertu w Ostródzie.

Sobel odniósł się do ostrych komentarzy na temat afer, które wynikły podczas jego koncertów. Chodzi m.in. o obrażenie fana, który wszedł na scenę podczas jego koncertu w Krakowie, oraz przerwanie koncertu w Ostródzie.
Sobel ostro o komentarzach na swój temat /Karol Makurat /Reporter

Sobel to reprezentant młodego pokolenia polskiego rapu (sprawdź!). Po sukcesie EP-ki "Kontrast", artysta w 2021 roku wydał album "Pułapka na motyle". Debiut ten to przedstawienie nie tylko pasji Szymona do muzyki, lecz także lekkości zabawy formą. Wśród gości na płycie pojawił się OKIGedz i Young Igi.

Mimo ogromnej popularności muzyki Sobla, raperowi zdarzają się wpadki, za które obrywa mu się w internecie. Mowa przede wszystkich o dwóch sytuacjach towarzyszących koncertom Szymona.

Reklama

Afera w Krakowie. Fan wyrzucony ze sceny

3 lipca Sobel grał koncert w Krakowie (AreNa Lato przy Tauron Arenie). W pewnym momencie, gdy raper wykonywał numer "Puzzle" (sprawdź!), na scenie pojawił się jeden z jego fanów i objął swojego idola. To nie spodobało się raperowi.

"Koleś, co ty robisz. Zawijaj stąd. Chodź tu. Weźcie go stąd. Kim ty k...a jesteś ziomek? Wypi...alaj mi stąd. Zawijaj stąd" - krzyczał i obrażał swojego fana.

"Nie wku...ać mnie tak, nie róbcie mi tak" - mówił już do publiczności, gdy chłopak został usunięty ze sceny. Później na Instagramie Sobel za swoje zachowanie przeprosił.

Sobel zszedł ze sceny w Ostródzie. Co się wtedy stało?

Kolejną sytuacją, było przerwanie koncertu w Ostródzie po 40 minutach, z powodu kiepskiego samopoczucia.

"To było 100% mnie dzisiaj. Jest mi przykro. Mówię to publicznie, bo nie jest mi wstyd za to. Mam wy***ane w te tiktoki, zaraz będzie, że 'Sobel odpi***ala na koncertach', bo k***a nie mam siły. Ludzie, to co dzieje się u mnie, dzieje się u mnie i nikt tego nie widzi. Chciałem przeprosić moich prawdziwych fanów. Ja naprawdę jestem dla was" - mówił przed zejściem ze sceny Sobel.

O dziwo, mimo kiepskiego samopoczucia, Sobel miał później siłę wyjść do swoich fanów i spędzić z nimi dwie godziny na rozmowach i... rapowaniu swoich kawałków bez podkładu. I tym razem na chłopaka spadła fala krytyki za brak szacunku dla ludzi, którzy zapłacili za bilety.

Sobel podsumował trasę koncertową. Odniósł się do afer

Raper odniósł się do sytuacji na swoim Facebooku, podsumowując całą trasę koncertową.

"Teraz tak całkiem na serio, cała ta trasa uświadomiła mnie w jakim świecie żyję, z jakimi ludźmi mam do czynienia, że tak naprawdę nic oprócz muzyki, prawdziwych fanów, przyjaciół i rodziny się nie liczy. Szczerze, jestem dumny. W tak młodym wieku wyciągnąłem z życia tak wiele wniosków, o których niektórzy mogliby pomarzyć, nieważne czy lizali czy oczerniali, zawsze wbijałem grubego w ten cały medialny chaos i to za kogo ma mnie internet, osiągnąłem tak wiele, że du***a polskiego społeczeństwa zaczęły się palić przy każdym błędzie za co dziękuje i jestem wdzięczny, sami możecie domyśleć się dlaczego" - napisał w poście Sobel.

"Jestem wydziabanym prostym chłopem, czasem buraczanym, który czasem pośpiewa, czasem zarapuje, ale zawsze zna swoje intencje, wie kim jest i kim chce zostać, dziękuje wszystkim artystom, wszystkim fanom, wytwórni, rodzinie i Mamie za wsparcie. Big love. Przy następnej trasie, chociaż zdejmijcie mi słuchawkę, żebym dokładnie zrozumiał co szepczecie. NIE PRZERYWAMY SHOW" - dodał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sobel (raper)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy