Snoop Dogg oszukał nas wszystkich! Miał przestać palić, wytrzymał pięć minut
Oprac.: Konrad Klimkiewicz
Kilka dni temu Snoop Dogg, znany z palenia ogromnej ilości marihuany, wyznał na portalu X, że za namową rodziny zdecydował o rzuceniu nałogu. Choć przez chwilę cały internet zadrżał, a fani tłumnie gratulowali mu wejścia w nowy życiowy etap, to okazało się, że była to tylko akcja marketingowa, a raper nie przestał palić choćby na pięć minut.
Snoop Dogg przez lata był żywym symbolem palenia marihuany. Publicznie niemal się z nią nie rozstawał. kilka dni temu raper ogłosił fanom, że kończy z nałogiem. W sieci zawrzało, gdyż wydawało się, że nastał przełomowy moment w życiu artysty. "Po wielu przemyśleniach i rozmowach z moją rodziną, zdecydowałem się rzucić palenie. Proszę o uszanowanie mojej prywatności w tym czasie" - napisał wówczas.
Snoop Dogg oszukał fanów. Nie zamierza rzucić palenia
Niedługo po tym wyznaniu, na profilach artysty w mediach społecznościowych pojawiła się reklama bezdymnych ognisk. "Mam wiadomość. Rzucam dym. Wiem co myślicie. Snoop, przecież to całe twoje życie, ale mam dość tego. Dość kaszlenia i zapachu dymu na moich ubraniach. Wchodzę w etap bezdymny - w nowe bezdymne ogniska od tej firmy" - taki post opublikował raper.
Szczególnie słowa "proszę o uszanowanie mojej prywatności" sprawiły, że fani zastanawiali się, czy z mieszkańcem Long Beach dzieje się coś poważnego. Otrzymał potoki modlitw o jego zdrowie i bezpieczeństwo. Takie drwiny z poważnych spraw nie są na miejscu, lecz raper zdążył już przyzwyczaić internautów do tego, że często pojawiają się u niego przełomowe decyzje, z których znacznie rzadziej na dłuższą metę się wywiązuje.
Mimo wszystko internauci zareagowali bardzo pozytywnie na wieść o tym, że raper nie planuje żegnać się z marihuaną. "Świat uratowany", "Wiara w ludzkość przywrócona" - pisali fani pod postem reklamowym.
Mówisz "Snoop Dogg", myślisz "marihuana"
Przypomnijmy, że 52-letni raper w przeszłości miał pracowniczkę, który specjalnie dla niego przygotowywała jointy. W mediach pojawiały się informacje, że Snoop Dogg wypalał dziennie między 75 a 150 tego rodzaju "papierosów", choć ostatecznie temu zaprzeczył.
Gdy muzyk został dziadkiem zdecydował o ograniczeniu palenia. Uznał wtedy, że musi się zmienić dla rodziny. "Głównym sposobem jest troska o to, jak żyję, jak się poruszam, z jakimi ludźmi się wiążę, ponieważ chcę jeszcze zobaczyć, jak moje wnuki dorastają" - mówił w rozmowie z DailyMail.com.