Reklama

Slash nie gra utworów Guns N' Roses na koncertach. Zdradza przyczynę

Slash promuje właśnie album "4", który lada moment się ukaże. Płyta stworzona z Mylesem Kennedym i The Conspirators to pierwszy od niemal czterech lat nowy album słynnego gitarzysty. Na jego solowych koncertach próżno czekać na przeboje Guns N' Roses - gitarzysta zdradził, dlaczego nie wykonuje ich już na swoich występach.

Slash promuje właśnie album "4", który lada moment się ukaże. Płyta stworzona z Mylesem Kennedym i The Conspirators to pierwszy od niemal czterech lat nowy album słynnego gitarzysty. Na jego solowych koncertach próżno czekać na przeboje Guns N' Roses - gitarzysta zdradził, dlaczego nie wykonuje ich już na swoich występach.
Slash jest gitarzystą cenionym na całym świecie /Josh Brasted/FilmMagic /Getty Images

Slash rozpoczął współpracę z Mylesem Kennedym i The Conspirators na albumie "Apocalyptic Love" z 2012 roku. Kto wtedy pomyślałby, że w ciągu zaledwie kilku lat z powrotem skrzyknie się niemal cały oryginalny skład słynnego Guns N' Roses? Nowy zespół był dla niego tchnieniem innej jakości, ale także możliwością przedstawienia swojej muzyki nowej publice.

Posiadacz najsłynniejszego kapelusza na świecie już 11 lutego 2022 roku wyda album "4". Ponownie w tworzeniu pomogli mu przyjaciele z The Conspirators wraz z Mylesem Kennedym. Slash opowiedział o tworzeniu albumu, wpływającej na to pandemii koronawirusa, ale także o trasie koncertowej.

Reklama

W marcu 2021 roku wraz z zespołem zaczął nagrywać nową płytę w kultowym RCA Studios w Nashville. Swoje albumy nagrywali tam m.in. Elvis Presley, B.B. King czy Willie Nelson. Z producentem krążka, Dave'em Cobbem mieli jedną zasadę - chcieli nagrać premierowy materiał w ciągu 10 dni, bez żadnych dodatkowych poprawek, jak robiono "za dawnych lat".

Choć na początku wydawało się, że album zostanie nagrany zgodnie z planem, to w trakcie Myles Kennedy miał paść ofiarą "alergii", która wkrótce okazała się być COVID-19. Okazało się, że muzycy trafili na kwarantannę i przebywali razem w mieszkaniu wynajętym przez platformę Airbnb. Slash nie zniechęcił się, a wręcz przypomniało mu to nieco o dawnych, rock'n'rollowych czasach.

"Tak, to było bardzo pamiętne doświadczenie. To znaczy, sama sesja była świetna i była jedną z najbardziej zabawnych chwil, jakie przeżyłem w studiu w mojej karierze. Innym jej aspektem było zacieśnianie więzi między zespołami, bo musieliśmy przejść przez całą sprawę z COVID razem, podczas kwarantanny w Nashville w Airbnb. Ale, wiesz, na koniec ukończyliśmy płytę i nikt nie czuł się gorzej" - powiedział w rozmowie z Ultimate Classic Rock.

Od tej chwili już nic nie stawało muzykom na przeszkodzie. Grupa jest w trakcie amerykańskiej trasy koncertowej, która skończy się za sześć tygodni. Ograniczenia także przy organizacji koncertów, są czymś nowym dla Slasha. "To zabawne: Jesteśmy teraz w trasie, a ilość przeszkód, które musisz przeskoczyć, aby koncertować w tym momencie wydaje się wręcz śmieszna, prawda?" - mówi portalowi. 

"Ale to jest naprawdę niesamowite, jak wiele przejdziesz i co wytrzymasz, tylko po to, by móc iść i grać. Ja i wielu moich kolegów, tacy właśnie jesteśmy. Nie ma absolutnie żadnej przeszkody, której byśmy nie pokonali, jeśli chodzi o granie, o możliwość nagrania piosenki, wykonania utworu czy czegokolwiek innego" - opowiada o swojej muzycznej i koncertowej pasji w tych dość dziwnych czasach.

Gitarzysta zapowiada też, że na każdym kolejnym koncercie będzie "dokładał" następne piosenki z nowej płyty. Tak, by do końca trasy grać cały album na żywo. Fani Guns N' Roses, Slash's SnakepitVelvet Revolver mogą być niezadowoleni, bo w setliście koncertowej nie znajdą utworów swoich ulubionych grup. Powody są proste - muzyk stworzył dotąd za dużo solowych utworów, by zmieścić jeszcze "stare" piosenki. 

Dodatkowo Slash zakłada, że każdy, kto chce usłyszeć Guns N' Roses, może to zrobić kupując bilet na ich koncert.  "Muszę przyznać, że naprawdę brakowało mi grania materiału Gunsów, kiedy zaczęliśmy grać, więc było to dla mnie świetne ujście" - wyjaśnia Slash przyczyny grania piosenek GN'R z Conspiratorami jeszcze jakiś czas temu. 

"Ale po powrocie ze wszystkimi moimi kumplami z Gunsów, po pewnym czasie stwierdziłem, że 'tak naprawdę nie muszę tego robić z Mylesem i spółką', więc nie mamy w secie żadnych utworów Gunsów. To powiedziawszy, tęsknię za okazjonalnymi utworami Velvet Revolver. Więc nie umieściłem jeszcze żadnego utworu Velvet w secie, ale może w pewnym momencie umieszczę chociaż jeden, tak dla zabawy" - zapowiada.

Przypomnijmy, że Guns N' Roses 22 czerwca zagrają na PGE Narodowym w Warszawie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Slash | Guns N'Roses | Myles Kennedy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama