Slash do Dody po polsku: Dziękuję!
Nie milkną echa wspólnego występu Dody i Slasha podczas koncertu gitarzysty w Atlas Arenie w Łodzi.

Na swoich profilach w mediach społecznościowych Slash umieścił podziękowania dla "utalentowanej i pięknej" (w ten sposób gitarzysta zapowiedział ją na scenie Atlas Areny) Dody, która gościnnie zaśpiewała w przeboju Guns N'Roses "Sweet Child O'Mine". "Ostatni wieczór w Ludz [pisownia oryginalna] był niesamowity. Specjalne podziękowania dla Dody za jej podróż z Warszawy" - napisał gitarzysta, dodając po polsku "Dziękuję!".
Nowy post na Facebooku opublikowała też sama Doda (pisownia oryginalna).
"Wróciłam na ziemie i do Polski:) Występ ze Slashem był spełnieniem moich marzeń zawodowych i prywatnych :) Chciałabym z całego serca podziękować Kasi i Rafalowi za wszystko ! Jakimś cudem udało nam sie to zachować w tajemnicy przez kilka miesięcy:) Dziekuję Slashowi za magiczne chwile, które będę pamiętać do końca swoich dni. Życie jest krótkie - warto mieć marzenia i wierzyć w spełnienie nawet tych najmniej realnych" - komentuje wokalistka.
Z serwisu Party.pl dowiadujemy się, jak doszło do tego niespodziewanego spotkania.
"Wszystko dzięki mojej fance, która jest przyjaciółką Slasha. Pokazała mu nagranie, na którym śpiewam "Sweet Child O' Mine" i spodobało mu się! Kiedy mój manager koncertowy obwieścił mi, że zaraz zadzwoni do mnie Slash, byłam w szoku. Gdy w końcu zadzwonił, przyznaję, że trochę zwaliło mnie z nóg" - opowiada Doda. Okazuje się, że udało jej się utrzymać tajemnicę nawet przed swoją mamą.
Część fanów wokalistki nieco "odleciała", stawiając swoją idolkę w jednym rzędzie z Michaelem Jacksonem, który również występował ze Slashem na jednej scenie. W sieci można za to znaleźć sporo gniewnych komentarzy sympatyków kudłatego gitarzysty, który pomysł zaproszenia Dody uznali delikatnie mówiąc za nietrafiony...
Slash w Łodzi - 20 listopada 2015 r.


















