Sinead O'Connor odwołuje koncerty po stracie syna. "To nie była łatwa decyzja"
Sinead O'Connor odwołała wszystkie zaplanowane na 2022 roku koncerty. Według opublikowanego na Facebooku oświadczenia, powodem jest "ciągły żal po tragicznej stracie ukochanego syna Shane'a".
8 stycznia Sinead O'Connor poinformowała, że jej syn Shane popełnił samobójstwo.
"Mój piękny syn, Nevi'im Nesta Ali Shane O'Connor, światło mojego życia, postanowił dzisiaj zakończyć swoją ziemską walkę i jest teraz z Bogiem" - napisała O'Connor. "Moje dziecko. Tak bardzo cię kocham. Proszę, bądź w pokoju" - dodała.
Po serii niepokojących wpisów, które ostatecznie zniknęły z jej konta, wokalistka trafiła do szpitala. Bardzo trudno jest jej poradzić sobie ze stratą ukochanego syna. O'Connor w usuniętych twittach obwiniała się o jego samobójczą śmierć i zapowiadała, że "chce za nim podążyć". Informowała też, że "jej życie nie ma już sensu".
"Postanowiłam podążać za moim synem. Nie ma sensu żyć bez niego. Rujnuję wszystko, czego się dotknę. Zostałam tu tylko dla niego. A teraz już go nie ma. Zniszczyłam swoją rodzinę. Moje dzieci nie chcą mnie znać. Jestem g*****ną osobą. A wy wszyscy myślicie, że jestem wspaniała tylko dlatego, że umiem śpiewać. Nie jestem" - brzmiał jej wpis na Twitterze.
Piosenkarka pod asystą policji trafiła jednak do szpitala, gdzie starała się odbudować swoje zdrowie psychiczne. "Przepraszam. Nie powinnam była tego mówić. Jestem teraz z policjantami w drodze do szpitala. Przepraszam, że wszystkich zmartwiłam. Jestem zagubiona bez mojego dziecka i nienawidzę siebie. Szpital na chwilę pomoże. Ale ja znajdę Shane'a. To tylko opóźnienie" - stwierdziła we wpisie, który także zniknął z jej social mediów.
Przedstawiciele O'Connor poinformowali, że artystka nie wystąpi na żywo w 2022 roku. W oświadczeniu zespół O'Connor poinformował, że artystka nie wystąpi na żywo w 2022 roku "z powodu ciągłego żalu po tragicznej stracie ukochanego syna Shane'a".
"To nie była łatwa decyzja dla Sinead, ale musiała ją podjąć dla własnego zdrowia i dobrego samopoczucia w tym czasie" - czytamy dalej.