Schorowana Celine Dion walczy o powrót na scenę. To będzie jej ostatni raz?
Oprac.: Michał Boroń
Zmagająca się z nieuleczalną chorobą Celine Dion szykuje się do premiery dokumentalnego filmu "I Am: Celine Dion". Według nieoficjalnych informacji kanadyjska gwiazda ma w planach zekranizowanie swojego pożegnalnego koncertu, nad którym pracuje od dłuższego czasu.
Nakręcony przez nominowaną do Oscara Irene Taylor dokument "I Am: Celine Dion" opowiada o trudnej walce z chorobą cenionej na całym świecie artystki. Jego premiera zaplanowana została na 25 czerwca na platformie Amazon Prime Video.
Pod koniec 2022 r. ujawniono, że Celine Dion zmaga się z zespołem Moerscha-Woltmanna, nazywanym też syndromem sztywnego człowieka. To nieuleczalne schorzenie o podłożu autoimmunologicznym, które objawia się m.in. bólem i postępującym sztywnieniem mięśni oraz występowaniem powtarzających się epizodów skurczów mięśniowych. Według statystyk zapada na nie do dwóch osób na milion. Choroba utrudnia też chodzenie i znacząco ogranicza możliwość śpiewania.
Ekipa kanadyjskiej gwiazdy informowała później, że w sierpniu 2023 r. będzie w stanie wrócić na trasę, jednak finalnie została ona odwołana.
W zwiastunie nadchodzącego dokumentu gwiazda estrady zapewniła, że mimo utrudniających jej normalne funkcjonowanie dolegliwości nie zamierza poddać się chorobie, a powrót na scenę pozostaje jej wielkim marzeniem. Znajomy piosenkarki zdradził, że ma ona w planach zekranizowanie pożegnalnego koncertu, podczas którego wykona swoje największe przeboje.
Celine Dion planuje pożegnalny koncert? "Od ponad sześciu miesięcy pracuje"
W ostatnim czasie na ekranach kin królowały filmowe zapisy tras koncertowych bodaj najbardziej wpływowych artystek w amerykańskiej branży muzycznej - Taylor Swift i Beyonce. Osoba z bliskiego otoczenia pięciokrotnej zdobywczyni nagrody Grammy ujawniła w rozmowie z "The Sun", że gwiazda ma w planach pożegnalny występ, którzy zamierza sfilmować.
"Celine od ponad sześciu miesięcy pracuje z trenerami głosu i wieloma innymi specjalistami. Wierzy w to, że mogłaby zrealizować i opublikować film z koncertu, na którym wykona swoje największe hity" - zdradził informator pisma.
"Odwołanie występów było dla mnie niezwykle bolesne. Każdego dnia ciężko pracuję, ale jest to dla mnie szalenie trudne. Brakuje mi sceny i ludzi. Tęsknię za nimi. (...) Jeśli nie zdołam biec, będę chodzić. Jeśli nie będę już mogła chodzić, będę się czołgać. Nie poddam się" - zadeklarowała piosenkarka w zwiastunie dokumentu.