Sąd zdecydował, że Kesha musi nadal nagrywać z Dr. Luke'em
19 lutego sąd w Nowym Jorku nie przychylił się do prośby Keshy i nie zezwolił na zwolnienie wokalistki z jej kontraktu z Sony. Oznacza to, iż gwiazda nadal musi nagrywać muzykę ze swoim menedżerem i producentem Dr. Luke'em, którego w 2014 roku oskarżyła o znęcanie się nad nią i molestowanie seksualne.
Przy ogłoszeniu wyroku sędzina Shriley Kornerich uznała, że Kesha prosi o rozwiązania kontraktu, które są typowe dla branży muzycznej, a także bardzo długo negocjowane. Dodatkowo wzięła pod uwagę, iż jej menedżer zainwestował w jej karierę 60 milionów dolarów.
Decyzja podjęta przez sąd, która działa na korzyść wytwórni Sony oraz Dr. Luke'a doprowadziła Keshę do łez na sali sądowej. Kesha nadal jest związana długoletnim kontraktem, w którym zapisane jest, iż musi nagrać jeszcze sześć płyt ze swoim producentem. W tym czasie nie może ona współpracować z innymi producentami oraz nagrywać solowych albumów w innych wytwórniach. Jeszcze przed wyrokiem prawnicy Keshy dawali do zrozumienia, iż jeżeli wyrok zapadnie na niekorzyść jej klientki, ta będzie rozważała zakończenie kariery.