Rod Stewart przekazał zaskakujące wieści. "Prędzej czy później wszystko dobiega końca"
Autor przeboju "Maggie May" planuje dokonać sporej rewolucji w swojej karierze. "Planuję zostawić cały ten rock and roll za sobą" - oświadczył w programie BBC Breakfast 78-letni piosenkarz. Po czym wyjaśnił, że nie wybiera się na emeryturę, ale będzie teraz eksperymentował z innymi gatunkami muzycznymi.
W życiu Roda Stewarta nastąpią wkrótce spore zmiany. Niedawno zagraniczna prasa rozpisywała się, że artysta jest już zmęczony życiem w Los Angeles i brakiem prywatności, dlatego postanowił wrócić do Anglii i na stałe osiedlić się w Essex.
Teraz 78-letni wokalista zadeklarował, że zmieni nie tylko miejsce zamieszkania, ale też styl muzyczny. "Niedawno nagrałem z Joolsem Hollandem swingowy album, który ma się ukazać w przyszłym roku. Pracując nad nim zrozumiałem, że chcę iść właśnie w tym kierunku. Chcę zostawić za sobą cały ten rock'n'roll i spróbować czegoś nowego" - wyjaśnił w wywiadzie dla BBC Breakfast.
Ta deklaracja Stewarta wyraźnie zaskoczyła gospodarza programu Charliego Stayta. Dziennikarz powiedział bowiem, że będzie to koniec pewnej ery. "Prędzej czy później wszystko dobiega końca" - stwierdził w odpowiedzi piosenkarz i zapewnił, że podążanie w nowym muzycznym kierunku jest dla niego bardzo ekscytujące.
Jeśli Stewart nie zmieni zdania, to zaplanowana na ten rok trasa koncertowa będzie ostatnią okazją, by podziwiać muzyka w starym i dobrze znanym wydaniu.