Robert Gawliński już tak nie wygląda. Zaskakująca metamorfoza lidera grupy Wilki

14 marca w Kielcach grupa Wilki zakończy "Niebieską trasę", w ramach której zespół Roberta Gawlińskiego zabiera fanów w podróż w czasie do roku 1992, grając w całości debiutancką płytę "Wilki". Tymczasem wokalista zaprezentował swój nowy wizerunek, ścinając swoje długie włosy i zmieniając ich kolor.

Robert Gawliński (Wilki) mocno zmienił swój wizerunek
Robert Gawliński (Wilki) mocno zmienił swój wizerunekAdam BurakowskiReporter

Zespół Wilki podczas "Niebieskiej trasy" odtwarza w całości pierwszy album, grając utwory w kolejności ich występowania na płycie. W drugiej części koncertów pojawiają się przeboje z późniejszych etapów działalności.

Ostatni występ odbędzie się Kielcach (Kieleckie Centrum Kultury, 14 marca).

Wcześniej - w niedzielę (8 marca) Wilki zagrają na darmowym koncercie w Ostrowcu Świętokrzyskim z okazji Dnia Kobiet.

"Bawmy się razem, bądźcie z nami" - zaprasza Robert Gawliński.

"Niebieski" (od koloru okładki) album przyniósł takie przeboje, jak "Son of the Blue Sky" (sprawdź!), "Aborygen" (sprawdź!), "Eroll" (sprawdź!) czy "Eli Lama Sabachtani". W krótkim czasie płyta pokryła się platyną (ponad 220 tys. sprzedanych egzemplarzy), katapultując ekipę Roberta Gawlińskiego do ekstraklasy polskiego rocka.

Płytę "Wilki" nagrano w legendarnym dziś Izabelin Studio, a jej producentem był Leszek Kamiński, odpowiedzialny w latach 90. za produkcję albumów takich wykonawców jak Hey, Edyta Bartosiewicz, Varius Manx i Obywatel GC.

Promocję rozpoczęto już w lutym, wraz z wypuszczeniem "antysingla" "Nic zamieszkują demony" (wokal pojawia się dopiero w okolicach drugiej minuty). Kompozycja nie spotkała się z oczekiwanym odzewem. Sytuację próbowano poprawić, stawiając następnie na wyrazisty "Eroll". Co ciekawe, na początku przy wyborze utworów promujących album odrzucono "Son of the Blue Sky" jako niewartą uwagi kompozycję, która stała się potem wielkim hitem. Teledysk do tego utworu był jednym z pierwszych polskich wideoklipów, który znalazł się na antenie MTV.

Od ukazania się piosenki latem 1992 roku zaczął się prawdziwy szał na Wilki: wytwórnia nie nadążała z dodrukiem nakładów, a album przez długi czas gościł na szczytach radiowych i prasowych list przebojów. Ostatnim wydawnictwem singlowym promującym album był utwór "Eli lama sabachtani".

W nagraniach płyty "Wilki" u boku Gawlińskiego pojawili się m.in. Mikis CupasMaciek Gładysz (gitary), basista Krzysztof Ścierański, perkusista Marek Surzyn, grający na klawiszach Michał Rollinger i Kostek Yoriadis oraz Anja Orthodox (chórki).

W obecnym składzie Wilków u boku Roberta Gawlińskiego występują jego synowie Beniamin (gitara akustyczna, klawisze, wokal) i Emanuel (bas) oraz wspomnieni gitarzyści Mikis Cupas i Maciej Gładysz. Nowym perkusistą został Adam Kram (Chemia, Sylwia Grzeszczak), który zastąpił Huberta Gasiula. Gościnnie na klawiszach wspiera ich Kuba Galiński, ceniony instrumentalista, kompozytor i producent mający na koncie współpracę z m.in. Anią Rusowicz, Anią Dąbrowską, Januszem Panasewiczem, Piotrem Roguckim, Hey czy Dr Misio. Wyprodukował też premierowy utwór Wilków "Na krawędzi życia" ze składankowej płyty "26/26" z maja 2018 r.

Robert Gawliński (Wilki) o "Niebieskiej trasie"INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas