R.E.M.: Koncertowe sztuczki Stipe'a

Michael Stipe, wokalista grupy R.E.M. wyznał, że podczas koncertów zawsze ma do dyspozycji tele-prompter, którym może się posłużyć, jeśli zapomni tekst którejś z piosenek. W przypadku większych przebojów jest mu łatwiej - słowa może wyczytać z ust wtórujących mu fanów, znajdujących się w pierwszych rzędach przed sceną.

Michael Stipe na "Torwarze"
Michael Stipe na "Torwarze"Darek Kawka/Warner

Stipe przyznaje się do używania nowoczesnej technologii z pewną nieśmiałością.

"Naprawdę wstyd mi to przyznać, bo w ten sposób się odsłaniam. Ale nie używam tego za często - po prostu jest to na scenie" - mówi wokalista.

Na swoje usprawiedliwienie muzyk podaje nazwiska kilku innych artystów, którzy również korzystali z tele-promptera.

"Frank Sinatra go miał i Axl Rose też. Ja tego nie chciałem, ale to jest dla mnie podpora. Wiedząc, że on tam jest, mogę się zagłębić w swojej własnej głowie i dzięki temu dać lepszy koncert".

W przypadku wielkich przebojów wystarczy rzut oka na usta któregoś z fanów, stojących pod sceną.

"Moja siostra pracuje z głuchoniemymi dziećmi, więc znam się na tym" - tłumaczy Stipe.

Fanom zazwyczaj nie przeszkadzają sztuczki stosowane przez wokalistę, czego dowodem może być lipcowy koncert na warszawskim "Torwarze". Zarówno zespół, jak i publiczność, bawili się wówczas świetnie.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas