Przez niego Anglia przegrywała mecze? "Klątwa Micka Jaggera" może powrócić
Reprezentacja Anglii jest jedną z najstarszych na świecie. Na koncie ma różnorodne sukcesy, w tym tytuł mistrza świata, a ostatnim z nich jest zajęcie drugiego miejsca w Mistrzostwach Europy 2020. Wielu zgryźliwych komentatorów dopatruje się porażek w meczach o stawkę u jednego z ich widzów. Konkretnie chodzi o... Micka Jaggera, który za każdym razem, gdy pojawiał się na meczach swojego kraju, wychodził ze spuszczoną głową - Anglicy przegrywali. W ubiegłym roku udało się przełamać klątwę. Jak będzie teraz?
Fakty są takie - Anglia przegrywała każdy mecz, gdy na widowni pojawiał się Mick Jagger. Zdarzało się także wtedy, gdy zagrzewał ich do boju za pośrednictwem social mediów. Impas został przełamany w ubiegłym roku podczas meczu z Danią - wtedy Synowie Albionu wygrali 2:1 i awansowali do finału Mistrzostw Europy. W ostatniej potyczce musieli jednak uznać wyższość włoskiej reprezentacji, a turniej zakończyli na 2. miejscu.
Mick Jagger, który nigdy nie ukrywał swojego uwielbienia do footballu, miał tego pecha, że zawsze wybierał się na mecze, które źle kończyły się dla Anglików. A może to on tego pecha przynosił? - zastanawiają się (nadal) angielscy fani piłki nożnej. I żartują sobie, że dobrze byłoby, gdyby Jagger znalazł sobie lepsze zajęcie, gdy gra ich drużyna. Każdy mecz od 2010, na który osobiście przyjeżdżał, kończył się porażką reprezentacji Anglii.
I właśnie na MŚ w RPA datuje się początek tej "klątwy". Wówczas frontman The Rolling Stones wspierał trzy drużyny - swoją ojczyznę, USA oraz Brazylię, a wszystkie z nich odpadły z rozgrywek (najdalej, bo do ćwierćfinału, dotarła Brazylia). To właśnie w tym kraju nazwano sir Micka Jaggera pé-frio, co w wolnym tłumaczeniu oznacza zimną stopę - kogoś, kto przynosi pecha.
To był ostatni koncert The Rolling Stones? Przeczytaj relację
W trakcie jednego z koncertów The Rolling Stones w 2014 roku napisał na Twitterze kilka słów otuchy wobec Anglii, która miała zmierzyć się z Urugwajem. "Dalej, Anglio! To ci, którzy zwyciężą!" - pisał. Wówczas Anglia przegrała.
Podczas kolejnego koncertu, który odbywał się w Rzymie, wyznał publiczności, że to Włochy pokonają Urugwaj - jego typ nie sprawdził się. Natomiast w trakcie wizyty w Lizbonie stwierdził, że to Portugalia zostanie mistrzem świata. Krótko potem Portugalczycy odpadli z turnieju.
Na finał MŚ 2014 Jagger pojechał do Brazylii. Zabrał tam swojego syna Lucasa, który w połowie jest Brazylijczykiem. I choć typował, że Brazylia zdobędzie mistrzostwo, to wygrali Niemcy.
W 2018 roku po zakończonej trasie w Warszawie od razu wybrał się do Rosji na mecz Chorwacji z Anglią - wówczas Anglia przegrała 2:1.