Powstanie film o życiu Joe Cockera. "Ambicja, talent, autodestrukcja"

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

Joe Cocker zasłynął swoim niezwykle szorstkim, a zarazem głębokim głosem
Joe Cocker zasłynął swoim niezwykle szorstkim, a zarazem głębokim głosemMichael Ochs Archives/Getty ImagesGetty Images

Joe Cocker doczeka się filmu biograficznego. "Ambicja, talent, autodestrukcja"

Joe Cocker w Warszawie - 28 maja 2013 r.

Swój 22. album studyjny "Fire It Up" Joe Cocker nagrywał w towarzystwie producenta Matta Sterlica, nadwornego producenta zespołu Matchbox Twenty, współpracującego także z Carlosem Santaną - fot. Jacek Turczyk
Swój 22. album studyjny "Fire It Up" Joe Cocker nagrywał w towarzystwie producenta Matta Sterlica, nadwornego producenta zespołu Matchbox Twenty, współpracującego także z Carlosem Santaną - fot. Jacek TurczykPAP
W programie koncertu nie zabrakło nowych piosenek, jak i starszych przebojów - "With A Little Help from My Friends", "Summer In The City", "You Are So Beautiful" czy "You Can Leave Your Hat On" - fot. Jacek Turczyk
W programie koncertu nie zabrakło nowych piosenek, jak i starszych przebojów - "With A Little Help from My Friends", "Summer In The City", "You Are So Beautiful" czy "You Can Leave Your Hat On" - fot. Jacek TurczykPAP
"Nagrywanie płyty przypomina trochę malowanie obrazów. Nie mogą wyglądać jak swoje kopie" - mówił Joe Cocker przed premierą "Fire It Up" - fot. Jacek Turczyk
"Nagrywanie płyty przypomina trochę malowanie obrazów. Nie mogą wyglądać jak swoje kopie" - mówił Joe Cocker przed premierą "Fire It Up" - fot. Jacek TurczykPAP
Brytyjski wokalista przyjechał do Polski w ramach promocji nowej płyty "Fire It Up" z listopada 2012 r. - fot. Jacek Turczyk
Brytyjski wokalista przyjechał do Polski w ramach promocji nowej płyty "Fire It Up" z listopada 2012 r. - fot. Jacek TurczykPAP
Joe Cocker wystąpił w Sali Kongresowej na specjalnym koncercie dla 2,5 tysiąca fanów - fot. Jacek Turczyk
Joe Cocker wystąpił w Sali Kongresowej na specjalnym koncercie dla 2,5 tysiąca fanów - fot. Jacek TurczykPAP