Powstał dokument o Harrym Chapinie, gwiazdorze lat 70.
"Harry Chapin. When In Doubt, Do Something" – tak nazywa się najnowszy film dokumentalny opisujący życie kultowego amerykańskiego muzyka lat 70. Premiera produkcji zaplanowana została na 16 października.
Harry Chapin był jednym z najpopularniejszych muzyków w Stanach Zjednoczonych w latach 70. Nagrał 14 płyt, z czego każda okazywała się sukcesem. Miał na koncie tez kilka przebojów, w tym "Cat's In The Cradle", który trafił na szczyt listy przebojów Billboard Hot 100.
Muzyk oprócz angażował się również w działalność charytatywną. Był jednym z inicjatorów powołania Komisji ds. głodu na świecie przy prezydencie USA. Za swoje wsparcie dla słabszych został uhonorowany pośmiertnie Złotym Medalem Kongresu.
Karierę 38-letniego Chapina przerwał śmiertelny wypadek 16 lipca 1981 roku. Muzyk jechał na koncert w Nowym Jorku. W pewnym momencie gwiazdor z dużą prędkością zaczął zmieniać pasy, aż z ogromnym impetem zderzył się z nadjeżdżającą z naprzeciwka ciężarówką. Samochód artysty natychmiast stanął w płomieniach.
Do dziś nie wiadomo, co stało się na chwilę przed śmiertelnym wypadkiem w aucie Chapina. Sekcja zwłok nie wykazała, aby muzyk przed śmiercią doznał zawału. Wśród różnych teorii dotyczących śmierci twórcy, wymienia się też samobójstwo.
O życiu i śmierci Chapina opowiedzą twórcy nowego filmu dokumentalnego "Harry Chapin. When In Doubt, Do Something". Wśród zaproszonych do produkcji gości znaleźli się: Bruce Springsteen, DMC, Billy Joel, Bob Geldof i Pat Bentaar.
W filmie mają zostać poruszone wątki z dzieciństwa muzyka (był synem legendarnego perkusisty Jima Chapina, jego kariery, działalności charytatywnej i stworzenia fundacji charytatywnej WhyHunger.
"Hary Chapin był jednym z najwspanialszych autorów. Chciał zmienić świat. I to zrobił" - mówił Ken Kragen, jego menedżer i jeden z pomysłodawców USA For Africa.