Polacy wprawili telewizyjnych jurorów w osłupienie. Ich występy widziały miliony
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Zachwycić miliony widzów nie jest łatwo, ale tym Polakom w zagranicznych talent showach zdecydowanie się to udało. Te występy zapadały w pamięć jurorom oraz internautom na całym świecie.
Zwycięzca "Must Be The Music" Marcin Patrzałek w 2019 roku był objawieniem amerykańskiego "Mam talent". Podczas castingów do 14. sezonu programu w spektakularnym stylu połączył muzykę Beethovena i System of a Down.
Zobacz również:
- Jurorzy „Mam talent” nie mogli uwierzyć w jej talent. Teraz zna ją każdy!
- Nie żyje półfinalista "Mam talent". Utalentowany komik miał zaledwie 39 lat
- "Coś magicznego" w "Mam talent". Kim jest Mauricio Weimar?
- Nagrania do nowej edycji "Mam talent" startują już wkrótce. Wiemy, co zrobić, aby zasiąść na widowni
"Niesamowite, to było niesamowite. Wiem jakie to jest trudne, ponieważ sam próbowałem nauczyć się gry na gitarze, kiedy byłem mniej więcej w twoim wieku. 99 proc. ludzi, którzy pojawiają się na scenie z gitarą nie potrafią na niej grać. Ty zademonstrowałeś do czego ten instrument tak naprawdę został stworzony. To było niesamowite" - mówił Simon Cowell po jednym z występów Patrzałka w "Mam talent".
"Odleciałam. Tak czuli się nasi rodzice i dziadkowie, gdy pierwszy słyszeli Carlosa Santanę i Jimiego Hendrixa. To, co robi Marcin, rewolucjonizuje muzykę gitarową dla całej generacji. Jesteś gwiazdą rocka" - chwaliła muzyka Gabrielle Union podczas jednego z jego występów.
Polak ostatecznie swoją przygodę z "Mam talent" zakończył w półfinale programu, nagrania z jego występów mają miliony wyświetleń na Youtube. Warto przy okazji dodać, że Marcin swoich sił przed "Mam talent" próbował też w innym zagranicznym talent show. I również z powodzeniem. Jako 18-latek wygrał finał włoskiego programu "Tú sí que vales".
Sara James poszła w ślady Marcina Patrzałka. Zachwyciła się nią Billie Eilish
Sara James wystąpiła w przesłuchaniach do 17. sezonu amerykańskiego "Mam talent". Kiedy Simon Cowell dowiedział się, że wokalistka jest z Polski, zdradził, że także ma polskie korzenie. Artystka zaśpiewała piosenkę Billie Eilish, pt. "Lovely" i wprawiła jurorów w zachwyt. "Słyszeliśmy przez lata wielu wokalistów, ale to było wow! Może nie było idealnie, ale masz w sobie prawdziwy blask gwiazdy" - powiedział po występie Cowell.
Wokalistka w "Mam talent" dotarła aż do finału programu. Po drodze wykonała m.in. utwór Eltona Johna "Rocket Man" oraz przebój Kate Bush "Running Up That Hill", który zyskał druga młodość dzięki serialowi "Stranger Things". Sara swoimi wykonaniami podbiła sieć. Jej występ w mediach społecznościowych doceniła Billie Eilish.
Młoda Polka zrobiła na tyle dobre wrażenie, że producenci zaprosili ją do do specjalnej, gwiazdorskiej edycji amerykańskiego "Mam talent", gdzie wystąpili byli zwycięzcy oraz finaliści. James zaśpiewała w jednym z odcinków "As It Was" Harry’ego Stylesa, jednak tym razem - mimo pochwał - nie awansowała do drugiego etapu.
Warto dodać, że zanim Sara James zdobyła Złoty Przycisk w USA, takim wyróżnieniem w norweskim "Mam talent" mógł poszczycić się też Krzysztof "Frytt" Frymarkiewicz, chociaż trzeba dodać, że o jego występie mówiło się zdecydowanie mniej.
Akrobaci zachwycają jurorów "Mam talent"
Duo Destiny (Kinga Grześków i Gonzalo Roque) wygrali 11. edycję "Mam talent" w Polsce. W 2020 roku duet spróbował swoich sił w specjalnej wersji amerykańskiego widowiska - "Mam talent: Mistrzowie", gdzie swoje umiejętności zaprezentował przed jury w składzie: Simon Cowell, Howie Mandel, Heidi Klum i Alesha Dixon. I jak się okazało, zrobił to w bardzo dobrym stylu.
"To było perfekcyjne. Nie popełniliście żadnego błędu. Było seksownie, romantycznie i zapierało dech w piersiach" - mówiła Heidi Klum. "Mimo że widziałam takie rzeczy wiele razy, to wasz występ był dla mnie świeży i inny. Wasza siła jest niezwykła. Zrobiliście fantastyczną robotę. Jestem z was dumna" - komplementowała polski duet Alesha Dixon.
Furorę w brytyjskiej wersji "Mam talent: Mistrzowie" zrobił natomiast inny duet z Polką. Zwyciężczyni ósmej edycji programu w Polsce - akrobatka Aleksandra Kiedrowicz - została zaproszona do "BGT" razem ze swoim partnerem Alfredo Silvą, z którym tworzyła duet Deadly Games. Para zaprezentowała "najbardziej niebezpieczny pokaz z użyciem kuszy w historii". Polka natomiast podczas niego prezentowała, jak bardzo może wygiąć się jej ciało.
Podczas występu w brytyjskim "Mam talent" Simon Cowell i Amanda Holden nie dowierzali w to, co dzieje się na scenie. Holden w trakcie pokazu złapała się za głowę, a wyraźnie zszokowany Cowell zasłaniał twarz rękami. Na koniec parze zgotowano owacje na stojąco.
Nie tylko "Mam talent". Polka zrobiła furorę w "Idolu"
Karolina Baran urodziła się w Chicago, a przez kilka lat mieszkała w Los Angeles - tam też ukończyła Musicians Institute College w Hollywood. Jest córką polskich imigrantów z Raciborza (w programie wspiera ją mama - Joanna, właścicielka szkoły muzycznej). Jej pierwsze występy wokalne odbywały się, gdy miała zaledwie 12 lat.
W 2018 roku Baran spróbowała swoich sił w programie amerykańskim "Mam talent", a od jurorów usłyszała same komplementy za jej wykonanie "Take Me To Church" Hoziera. Mel B, będąca wtedy jurorką, uhonorowała ją owacjami na stojąco. Wokalistka nie przeszła jednak do kolejnego etapu, a jurorzy odrzucili ją w specjalnym panelu.
O Baran ponownie zrobiło się głośno za sprawą kolejnych występów w telewizji. Tym razem już jako Kaeyra pojawiła się w 21. edycji amerykańskiego "Idola", w której uczestników oceniają Katy Perry, Lionel Richie i Luke Bryan.
Polka wiosną 2023 roku zrobiła furorę w programie, ostatecznie kończąc przygodę z nim na poziomie TOP20. Wokalistka sporo zamieszania wokół siebie dzięki występom w USA zrobiła w samej Polsce.
Zwyciężczynie "The Voice Senior" na zagranicznych występach
Regina Rosłaniec-Bavčević wygrała w spektakularnym stylu piątą edycję "The Voice Senior". Jej występami zachwycał się przede wszystkim Tomasz Szczepanik. Jednak nie wszyscy wiedzą, że mieszkająca na co dzień w Chorwacji wokalistka, próbowała swojego szczęścia w zagranicznym talent show - serbskim programie "Nikad nije kasno", a jej występ nie przeszedł bez echa.
"Tak, byłam druga. Tam nie głosowała publiczność, tam głosowało jury. To było dla mnie bardzo wielkie osiągnięcie. Potem byłam jeszcze w innym ‘talencie’, kiedy z młodymi 18-latkami doszłam do finału. A miałam wtedy już 54. lata. Także słuchajcie, nie było tak źle ze mną. Ale no byłam druga, zawsze byłam druga. Pierwszy raz w życiu jestem pierwsza! - mówiła w rozmowie "Jastrząb Post".
Sił za granicą przed udziałem w "The Voice Senior" próbowała też Barbara Parzęczewska. Triumfatorka drugiej edycji talent show TVP, wystąpiła w niemieckiej wersji produkcji. Nagranie z przesłuchań w ciemno z jej udziałem obejrzano ponad 2,7 miliona razy. Uczestniczka z programem pożegnała się przed finałem.
Polacy z gościnnym występami w "The Voice"
W 2023 roku w polskich mediach przebiła się kolejna uczestniczka niemieckiego "The Voice". Justyna Chaberek. Zachwycony wokalistką był Tom Kaulitz. "Whitney miała wiele wspaniałych przebojów i próbowało się z nimi wielu wokalistów, ale często efekt był średni. Jednak ty masz wszystko, by ją śpiewać" - komentował. Chaberek przygodę z programem zakończyła na bitwach.
Warto wspomnieć też, że i w "The Voice Kids" u zachodniego sąsiada pojawił się polski epizod. Wystąpiła tam bowiem 10-letnia Idalia Orman-Borucka, córka aktorki "Klanu" Aldony Orman.
W brytyjskim "The Voice" przygodę w 2022 roku zaliczyła natomiast była uczestniczka "Must Be The Music" - Amanda Lepusińska. Jednak w jej przypadku nikt nie odwrócił fotela.
Szukanie szczęścia w kraju Bollywood
Indie próbował podbić natomiast Michał Rudaś. Wokalista i aktor w 2018 roku uczestniczył w tamtejszym talent show "Dil hai hindustani", do którego zaprosiła go sama produkcja. Sukcesu ostatecznie nie odniósł, a jak mówił Plejadzie, szans na dalszą karierę w tamtym kraju nie było.
"Jedyna realna opcja dla mnie, by robić coś muzycznego w Indiach, to śpiewanie coverów i np. koncertowanie i granie na weselach. Szczerze mówiąc, nie do końca mnie to interesowało, więc na dobre wróciłem do Polski" - mówił.