Podróż w czasie z Genesis. Ukaże się kolekcja koncertów "BBC Broadcast"

Genesis "BBC Broadcasts" to obszerna kolekcja zawierająca w większości niepublikowane wcześniej nagrania zespołu dla BBC. Wydawnictwo trafi do sprzedaży 3 marca.

Genesis przygotowało dla fanów nie lada gratkę
Genesis przygotowało dla fanów nie lada gratkęmateriały prasowemateriały prasowe

Kolekcja została nagrana przez BBC w latach 1970-1998 z udziałem wszystkich trzech wokalistów grupy: Petera Gabriela, Phila Collinsa i Raya Wilsona. Wydawnictwo zawiera 40-stronicową książeczkę oraz notatki Michaela Hanna.

Na "BBC Broadcasts" znajdziemy najważniejsze utwory grupy, takie jak "Home By The Sea", "Mama", "Duchess", "Carpet Crawlers", "No Son Of Mine" czy "Turn It On Again".

Cała paleta kolorów Genesis

"BBC Broadcasts" jest zarówno świetną okazją dla kolekcjonerów, jak i zbiorem największych hitów uwielbianych przez niemalże każdego fana dobrej muzyki. Wśród nich nie mogło oczywiście zabraknąć koncertu w londyńskim Lyceum (1980) czy nagrań z wyprzedanego w 1987 roku Wembley. Całość dopełnia materiał z NEC w Birmingham (1998), sesje w Paris Theatre i Nightride (wczesne lata 70.), a także wyczekiwany bis "Watcher Of The Skies" na Wembley Empire Pool (1975).

Początki Genesis sięgają 1967 roku. W grupie występowali także m.in. Peter Gabriel i Steve Hackett. Od 1976 roku w skład zespołu wchodzili Tony Banks, Phil Collins i Mike Rutherford, w gdy grupę opuścił Collins, jego miejsce zajął Ray Wilson. W zespole był zaledwie 3 lata. W 2007 roku najsłynniejsze trio tworzące Genesis spotkało się znów w trasie, powróciło także koncertami w 2021 i 2022 roku.

Do tej pory Genesis sprzedali blisko 100 milionów płyt. Zespół już od kilku dekad bez trudu wyprzedaje światowe areny i stadiony. W marcu zeszłego roku zakończyli trasę "Last Domino? Tour" trzema koncertami w londyńskiej arenie O2.

Czytaj też:

Koncert Genesis w Berlinie (7.03.2022)

Genesis po wielu latach w końcu zawitało do Niemiec. Ostatnia trasa słynnego trio odbyła się w tym kraju 15 lat temu, a teraz o mały włos, a doszłoby do odwołania koncertów. Na szczęście pandemiczne obostrzenia zostały w porę wycofane, a prawie 60 tysięcy fanów brytyjskiego zespołu mogło bawić się w rytm "Invisible Touch", "Land of Confusion" czy "Tonight, Tonight". Szczególną uwagę przykuł wygląd Phila Collinsa, który niestety, ale wygląda i brzmi coraz gorzej. Muzyk poważnie choruje i mówi się, że ta krótka europejska trasa będzie jego ostatnim muzycznym projektem.

Wychudzony i zmęczony Phil Collins podczas koncertu w Berlinie, 7 marca 2022 roku.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
To pierwsza trasa koncertowa po Europie od 15 lat. Pomimo że Collins zapowiadał koniec kariery, to po solowej trasie koncertowej w latach 2018/2019 zgodził się powrócić z Genesis.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
Na twarzy Phila Collinsa przez cały koncert trudno było zarejestrować uśmiech - częściej towarzyszył mu grymas cierpienia i niezadowolenia. To naprawdę smutny widok dla miłośników jego talentu.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
Po koncercie fani się podzielili. Niektórzy są pełni wdzięczności dla Phila Collinsa, że pomimo stanu zdrowia zdecydował się "zabawić ich", a inni sądzą, że wokalista na siedząco nie jest w stanie śpiewać i bezcześci swoje dziedzictwo.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
Stan zdrowia wokalisty w ostatnim czasie mocno się pogorszył. Choć na początku solowej trasy był w stanie nawet na moment stanąć przed mikrofonem, teraz przychodzi mu to z wielkim trudem - z powodu problemów z nerwami i kręgami Collins musi cały czas siedzieć na krześle.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas