Podbił serca Polaków na Męskim Graniu. Igo przestaje być grzeczny

W nowym singlu "12 zmysłów" (sprawdź!) Igo uderza w inne tony niż promująca debiutancką płytę "Helena" i pokazuje mniej grzeczną stronę siebie.

"Inspiracja do tej piosenki, a ostatecznie do całego albumu jest niepozorna i brzmi niewinnie, bo to pewna książka, która wpadła mi w ręce przez przypadek. Stainer [Rudolf Steiner, austriacki filozof żyjący na przełomie XIX i XX w., twórca antropozofii - przyp. red.] udowadniał tam, że człowiek ma więcej niż te pięć, czy nawet sześć zmysłów. Twierdził, że mamy ich aż 12! W tym takie jak ciepło czy ruch i to do mnie jakoś wyjątkowo przemówiło. Też tak to czułem, że to, co nazywamy 'zmysłowym' wykracza poza 'namacalność' tych podstawowych zmysłów, Że działa głębiej, bardziej, mocniej, groźniej" - tłumaczy Igo.

Z idących tym tropem rozważań zrodził się m.in. niezwykle zmysłowy singel, w którym wokalista pochyla się nad tematem relacji - niekoniecznie romantycznej - która potrafi nas tak pochłonąć, że staje się czymś, co doprowadza nas na skraj, stawia na krawędzi destrukcji.

"Czasami to, co na ciebie działa i czego pragniesz, pochłania cię tak mocno, że zapadasz się, poddajesz i dajesz się zniszczyć. Czasem to jest druga osoba, czasem kasa i fame. Stąd te małpy w tekście. Jakoś automatycznie odpaliło mi się w głowie to połączenie z jednym z moich ulubionych filmów, '12 małp'. Mam czasem takie wrażenie, że to samo, co nas czyni człowiekiem i rozwija, doprowadza nas do samozniszczenia" - dodaje Igo.

W teledysku "12 zmysłów" Igo pokusił się o interpretacje klasycznych dzieł sztuki takich mistrzów jak Caravaggio. Reżyserią zajął się Dawid Powicki, a wokaliście na planie towarzyszyły m.in. modelka i aktorka Ania Lisia (jako Wenus) i grające Wiedźmy Basia Fiałkowska, Patrycja Nowicka i Ewelina Kaczmarek.

Płyta zatytułowana "12 zmysłów" pojawi się wiosną 2025 r. Dodajmy, że Igo razem z Brodką w sobotę będzie jedną z gwiazd finałowego koncertu Męskiego Grania w Warszawie.