Pelle Alsing nie żyje. Był perkusistą Roxette
Nie żyje Pelle Alsing, który od początku towarzyszył duetowi Roxette na scenie. Miał 60 lat.
O śmierci perkusisty poinformował Per Gessle, współzałożyciel Roxette.
"Ze smutkiem informuję, że odszedł nasz ukochany Pelle Alsing. Był nie tylko niesamowitym i pomysłowym perkusistą, który pomagał nam tworzyć brzmienie Roxette od pierwszego dnia, ale był także najlepszym przyjacielem, jakiego można sobie wyobrazić, życzliwym i hojnym człowiekiem z największym biciem serca dla każdego" - napisał.
"Zawsze był najzabawniejszy, ten z największym uśmiechem na twarzy, ten, który najbardziej cię wspierał, gdy miałeś wątpliwości. Będzie mi naprawdę brakowało go o wiele bardziej, niż mogą powiedzieć słowa. Cała moja miłość kieruje się do jego żony, rodziny i przyjaciół" - dodał.
Pelle pojawiał się na albumach i na każdej trasie koncertowej Roxette od momentu założenia zespołu w latach 80. do 2010 roku. Perkusista miał 60 lat. Przyczyna śmierci nie została podana.
Przypomnijmy, że zaledwie rok temu odeszła wokalistka Roxette - Marie Fredriksson. Zmarła 9 grudnia 2019 roku po wieloletniej walce z chorobą. Miała 61 lat.
Marie Fredriksson z Roxette (1958-2019)
9 grudnia 2019 r. w wieku 61 lat zmarła Marie Fredriksson, wokalistka szwedzkiej grupy Roxette. W kwietniu 2016 r. ze względów zdrowotnych pożegnała się ze sceną. W 2002 r. wykryto u niej guza mózgu, a według niektórych informacji lekarze dawali jej raptem kilka miesięcy życia. Trzy lata później wokalistka poinformowała, że wygrała walkę z rakiem.