Reklama

Ogromna tragedia na festiwalu podczas występu Travisa Scotta. Osiem osób nie żyje

Co najmniej 8 osób zostało stratowanych przez tłum napierający na scenę na piątkowym koncercie odbywającym się w ramach Astroworld Festival w Houston w stanie Teksas - poinformował szef miejscowej straży pożarnej Samuel Peńa. Lokalne media informują o rannych.

Co najmniej 8 osób zostało stratowanych przez tłum napierający na scenę na piątkowym koncercie odbywającym się w ramach Astroworld Festival w Houston w stanie Teksas - poinformował szef miejscowej straży pożarnej Samuel Peńa. Lokalne media informują o rannych.
Travis Scott podczas Astroworld Festival / Erika Goldring/WireImage /Getty Images

Do tragedii doszło w piątek wieczorem podczas koncertu inauguracyjnego festiwalu Astroworld odbywające się w kompleksie NRG Park w Houston.

Około godz. 21:40 czasu miejscowego (godz. 3:40 w sobotę w Polsce), "gdy rozpoczął się występ rapera Travisa Scotta (sprawdź!), widzowie zaczęli napierać na scenę. Kilka osób zostało stratowanych przez tłum ogarnięty paniką" - powiedział dziennikarzom Samuel Peńa.

Reklama

W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania, w których uczestnicy oskarżają Travisa Scotta, że za późno przerwał swój występ.

Policja poinformowała, że do szpitala przewieziono 17 osób z obrażeniami; ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Dowództwo straży pożarnej w Houston podało wcześniej na Twitterze, że otrzymuje liczne informacje o rannych podczas imprezy w kompleksie NRG na Kirby Drive w South Loop West Freeway.

"Myślę, że teraz jest najważniejsze, by nikt z nas nie bawił się w spekulacje. Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, jak do tego doszło" - powiedział szef policji w Houston Troy Finner. "Gdy wciąż jeszcze ustalmy fakty i nie mamy materiału dowodowego, nie mogę nic więcej powiedzieć o tym zdarzeniu, by nie ranić rodzin ofiar" - zaznaczył.

Organizator imprezy, organizacja Live Nation nie wydała jeszcze oficjalnego oświadczenia.

Lokalny dziennik "The Houston Chronicle" podaje, że Travis Scott kilkakrotnie przerywał swój 75-minutowy występ, by zaapelować do ochrony o rozrzedzenie gęstniejącego tłumu przed sceną, gdzie kilka osób zemdlało jeszcze zanim doszło do najgorszego. Do tych osób wzywano karetki - pisze gazeta, dodając, że na dwudniową imprezę festiwalową bilety wykupiło ok. 50 tys. ludzi.

Po piątkowej tragedii imprezy drugiego dnia festiwalu zostały odwołane.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Travis Scott
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy