Reklama

Oasis: Liam Gallagher żałuje rozpadu zespołu

Brytyjska grupa Oasis w latach 90. nie miała sobie równych. Przyrównywano ich do The Beatles, a kolejnymi przebojami podbijali listy w wielu krajach. W 2009 roku, nagle, doszło do rozpadu zespołu. Odtąd wierni fani wciąż marzą o powrocie grupy. I nie tylko oni, bo wygląda na to, że Liam Gallagher, wokalista, także.

Brytyjska grupa Oasis w latach 90. nie miała sobie równych. Przyrównywano ich do The Beatles, a kolejnymi przebojami podbijali listy w wielu krajach. W 2009 roku, nagle, doszło do rozpadu zespołu. Odtąd wierni fani wciąż marzą o powrocie grupy. I nie tylko oni, bo wygląda na to, że Liam Gallagher, wokalista, także.
Oasis nigdy nie zagra razem? /John Gichigi / Staff /Getty Images

Całkiem niedawno ukazał się nowy singel, "Everything's Electric" (posłuchaj!), w którym Liam Gallagher występuje z pomocą Dave'a Grohla z Foo Fighters. Podczas spotkań promujących premierową piosenkę, nie mogło zabraknąć pytań o Oasis. Warto wspomnieć, że głównymi filarami zespołu był właśnie Liam i jego brat, Noel

Konflikt obu muzyków jest już legendarny, a choć czasem wydawało się, że relacje muzyków się ocieplają, to w ostatniej chwili okazywało się, że nici z porozumienia. Teraz sam Liam stwierdza, że w jego opinii "zespół nigdy nie powinien był się rozpaść". Muzyk bardzo chciałby na nowo skrzyknąć Oasis, ale na ten moment nie ma większych planów z tym związanych. "Jestem całkiem szczęśliwy [z moją solową karierą]" - stwierdził.

Reklama

Muzycy, którzy powołali do życia nieśmiertelne przeboje jak "Wonderwall" (sprawdź!), "Champagne Supernova" (posłuchaj!) czy "Live Forever" (sprawdź!), a od prawie 13 lat nie występowali razem.

W 2018 r. Liam Gallagher poinformował fanów, że chce reaktywować zespół bez Noela, ale pozostali muzycy odmówili mu. Liam zapowiedział też, że jeśli dojdzie do powrotu Oasis, to tylko na zasadzie kompromisu z bratem. "To będzie 50/50 - ja wybiorę kto pojawi się w grupie, bo on sądzi, że dołączam do High Flying Birds, ale bardzo się myli" - mówił wówczas.

Odkąd zespół się rozpadł, co jakiś czas pojawiają się plotki o tym, że nadszedł moment, w którym bracia się pogodzili. To jednak jedynie plotki, bo obaj odnoszą sukcesy we własnych zespołach i w rzeczywistości ani myślą powrócić do zamkniętego od 2009 roku rozdziału kariery.

Liam Gallagher w niedawnym wywiadzie dodaje też, że Noel zachowuje się "jak inna osoba", a także mówi, że jest "jakby go ktoś uprowadził". Zapewnia jednak, że w głębi ma wobec niego ciepłe, braterskie uczucia.

"Ale wiesz, że go kocham. Rozstaliśmy się prawie 13 lat temu. To niedorzeczne. Możemy się kłócić, czyja to wina, ale on jest panem samego siebie. Jeśli naprawdę chciałby się skontaktować, ze względu na moją mamę, mógłby to zrobić, ale najwyraźniej nie chce. Jest tak wiele gałązek oliwnych, które możesz zaoferować" - twierdzi Liam. 

Już w maju ubiegłego roku wyszło na jaw, że Noel nie podziela zdania Liama. Poinformował wtedy, że wystąpi z bratem tylko wtedy, gdy ktoś zapłaci mu 100 milionów funtów, czyli ponad 500 milionów złotych. "Ludzie zadają mi to pytanie na co dzień i mogę wam tylko powiedzieć, że, po prostu nie mam na to ochoty" - powiedział o powrocie Oasis Noel Gallagher. 

"Kiedy jesteś w zespole, to zawsze jest kompromis, więc nie sądzę, że chciałbym wpaść na jakiś pomysł, a potem przedstawiać go czterem osobom i sześć tygodni później ktoś go odrzuca, bo jego kot ma kaszel, więc wolę robić rzeczy na własną rękę. Obawiam się, że Oasis jest skończone" - stwierdził uderzając pomiędzy wierszami w brata, który słynie z emocjonalnej niestabilności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oasis | Liam Gallagher | Noel Gallagher
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy