Nowy hit Kazika i Kwartetu ProForma – będzie skandal?

Kazik Staszewski i Kwartet ProForma wrócili właśnie z singlem "23 minuty". Wesoły muzycznie jest to singiel, choć tekst skupia się na niewesołej tematyce. Czy ma wystarczający pazur, by wywołać przynajmniej mały skandal? Sprawdźmy.

Kazik Staszewski
Kazik StaszewskiAndrzej WasilkiewiczReporter

Po siedmiu latach przerwy od ostatniego wspólnego projektu, Kazik i Kwartet ProForma powracają z nowym materiałem. Niedawno miał premierę utwór "Rudy 102", teraz artyści prezentują kolejny singiel - "23 minuty" i towarzyszący mu teledysk autorstwa Sławka Pietrzaka.

Kawałek wyróżnia się nietypowym dla Kwartetu ProForma elektronicznym brzmieniem, które kontrastuje z ich charakterystycznym gitarowym stylem. W teledysku zaś widzimy muzyków w nietypowych strojach wesoło tańcujących w pustej, białej przestrzeni. Nie zabrakło też nawiązania do pewnego popularnego mema. 

Staszewski zaś przebiera się bez pośpiechu w strój kosmonauty i powtarza mantrę "23 minuty" niczym swoje słynne "12 groszy". Kazik porusza w tekście trudne tematy społeczne, które ostatnio wywołały wiele dyskusji.

Skąd tytuł "23 minuty"?

Czy tytuł nowego singla to nawiązanie do książki Billa Wiesego "23 minuty w piekle", która opowiada o jego wizji zaświatów? Tego, szczerze mówiąc, nie wiem, ale wydaje się to zasadne.

Kazik StaszewskiAndrzej WasilkiewiczReporter

Kazik Staszewski i Kwartet ProForma - historia współpracy

Kazik Staszewski i Kwartet ProForma mają już na swoim koncie dwie wspólne płyty. Pierwsza z nich, "Wiwisekcja" z 2015 roku, zawierała covery, a druga, "Tata Kazika kontra Hedora" z 2017 roku, osiągnęła status Złotej Płyty i zawierała teksty Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Obie płyty ukazały się nakładem wytwórni SP Records.

Kwartet ProForma, w składzie Przemysław Lembicz, Piotr Lembicz, Wojciech Strzelecki, Marek Wawrzyniak i Marcin Żmuda, znany jest z interpretacji poezji śpiewanej i utworów takich artystów jak Leonard Cohen, Jacek Kaczmarski, Nick Cave czy Tom Waits.

Maciek Kurowicki (Hurt): Trudno nie wierzyć w nic, ale wartoOliwia KopcikINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas