Nie żyje James Woolley. Miał 50 lat
Były członek grupy Nine Inch Nails (lata 1991 - 1994), klawiszowiec James Woolley, zmarł w miniony weekend.
O śmierci poinformowała była żona muzyka, Kate Van Buren. Nie podała jednak dokładnie, na co zmarł jej eksmąż oraz kiedy dokładnie do tego doszło. W wiadomości na Facebooku napisała tylko, że stało się to w zeszły weekend (13 - 14 sierpnia).
"Poznałam Jamesa Woolleya pod koniec 1991 roku w Sunset Social Club w Los Angeles. Byłam na koncercie ze swoją przyjaciółką Tatianą. Utknęłyśmy w długiej kolejce do toalety. James siedział nieopodal nas. Zaczęliśmy rozmawiać. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Nie miałam wtedy, że grał na klawiszach w Nine Inch Nails. Dowiedziałam się dopiero kilka tygodni później" - napisała o początkach znajomości z muzykiem jego żona.
"Pod koniec kariery w Nine Inch Nails, przeprowadziliśmy się do Topanga Canyon, pobraliśmy się i założyliśmy rodzinę. James grywał wtedy w zespole Roba Halfroda 2wo, był też producentem muzycznym dla wielu grup oraz pracował przy dźwięku do serialu "Simpsonowie". Tworzył też muzykę dla VOID w swoim studiu" - możemy przeczytać.
"Nawet, gdy nasze małżeństwo dobiegło końca, starał się być blisko dzieci. Kochał być ojcem. Przez poważne urazy kręgosłupa i szyi nie mógł pozwolić sobie na aktywność fizyczną wraz z nimi, ale uwielbiał z nimi malować, grać na pianinie oraz podziwiać widoki" - dodała Van Buren.
Początki kariery Woolleya to współpraca z byłym perkusistą NIN, Chrisem Vrenną, z którym założył zespół Die Warzau. Do formacji Trenta Reznora dołączył w 1991 roku, zastępując na klawiszach Lee Marsa. Pierwszy raz z grupą wystąpił na trasie Lollapalooza (trwała od 18 lipca do 20 sierpnia). Pojawił się też na pierwszych koncertach tournee "Self Destruct" w 1994 roku.
Ponadto wystąpił w klipach zespołu do utworów "Wish" i "March of the Pigs", a w 1993 roku wraz z grupą został laureatem nagrody Grammy w kategorii najlepszy wykonanie utworu metalowego ("Wish").
Oprócz współpracy z Nine Inch Nails, muzyk nagrywał z grupa 2wo, VOID, a także miał swój wkład w płytę "Torture Technique" grupy Sister Machine Gun.