Nie pokazuje się już z mężem. W małżeństwie Jennifer Lopez "jest tylko gorzej"

Pojawiły się kolejne doniesienia zza oceanu o małżeństwie Jennifer Lopez. Wokalistka jest przerażona widmem kolejnego rozwodu, a wszystko wskazuje na to, że nie zanosi się na poprawę. Na ważnej uroczystości syna Bena Afflecka, para pojawiła się osobno.

Jennifer Lopez
Jennifer LopezLionel HahnGetty Images

Jennifer Lopez przeżywa bardzo trudny okres w swoim życiu. Pod koniec maja musiała odwołać trasę koncertową "This Is Me... Live". Okazuje się, że to był jedyny ratunek, ponieważ nie sprzedawała się zbyt dobrze. Dodatkowo, produkcja Netflixa "Atlas", w której gwiazda zagrała główną rolę, została uznana przez krytyków za "najgorszy film roku".

Zagraniczne media donoszą, że Jennifer Lopez nie mieszka już z Benem Affleckiem. Na sprzedaż został wystawiony ich dom w Beverly Hills, który kupili wspólnie po ślubie, co nie pozostawia złudzeń do trudnej sytuacji ich małżeństwa. Aktor wyprowadził się do Brentwood w Kalifornii i mieszka niedaleko swojej byłej żony, Jennifer Garner, z którą spędza więcej czasu niż z Lopez.

Jennifer Lopez i Ben Affleck nie pojawiają się już razem

W ostatnim czasie Jennifer Lopez pojawiła się na zakończeniu roku syna Bena Afflecka i Garner, Samuela. Według portalu "TMZ" para miała pojawić się osobno, a aktor trzymał się ze swoją byłą żoną oraz dziećmi Finem i Violet. Podobno nawet ze sobą nie rozmawiali.

Po wydarzeniu wszyscy udali się do domu celebryty w Brentwood, aby celebrować zakończenie roku szkolnego. Okazuje się, że małżeństwo nosiło obrączki ślubne, pomimo trudnej sytuacji w związku. Następnie para razem udała się na mecz koszykówki Samuela.

Kilka dni później, z okazji amerykańskiego Dnia Ojca Jennifer Lopez dodała na swoje Instastory czarno-białe zdjęcie Bena Afflecka z podpisem "Nasz bohater. Szczęśliwego Dnia Ojca". 

Małżeństwo Jennifer Lopez: "Nie jest lepiej, jest tylko gorzej"

Piosenkarka liczyła, że uda się jeszcze uratować jej małżeństwo. Źródła donoszą, że gwiazda była zdruzgotana i w dramatycznej kondycji psychicznej.

"Dopóki nie zostaną złożone żadne dokumenty, Jen nadal desperacko trzyma się nadziei, że uda im się naprawić sytuację. Cały czas płacze i jest bardzo zdenerwowana. W jednej chwili przechodzi od złości, przez rozpacz, ataki paniki, a potem łudzi się, że to tylko chwilowy moment i wszystko będzie dobrze. Pewnym jest, że Jen rozpadła się na kawałki. Mówi, że nie wyobraża sobie scenariusza, w którym mogłaby istnieć bez Bena, co wywiera na niego ogromną presję i tak naprawdę nie pomaga w tej sytuacji" - zdradza anonimowe źródło.

Pomimo niewielkich nadziei, Lopez jest jednak bliska poddania się. Chce skupić się na swoich dzieciach i celach zawodowych.

"Jenny ma dość. Naprawdę się starała, ale nic więcej nie może zrobić. Nie jest lepiej, jest tylko gorzej" - mówi anonimowa osoba z bliskiego otoczenia piosenkarki dla "Daily Mail".

Dodatkowo inne źródło opowiada, że to Ben Affleck jest winny całej sytuacji. Uważa, że jest przygnębiający, a piosenkarka rzadko się przy nim śmieje, co można zauważyć podczas ważnych wydarzeń branżowych.

"Ben to świetny facet, ale potrafi być zrzędliwy i przygnębiający. Myślę, że świat widział to na zdjęciach, takich jak podczas zeszłorocznej ceremonii rozdania nagród Grammy. Pali, przeklina i przez większość czasu wydaje się być zirytowany. Świetny reżyser i aktor, ale nie za dużo się przy nim śmieje (...) Jest jednak wspaniałym ojcem" - czytamy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas