Michael Buble nie zaśpiewa, dopóki jego syn nie wyzdrowieje?
Wieloletni przyjaciel Michaela Buble przyznał, że Kanadyjczyk wznowi swoją karierę muzyczną dopiero, gdy jego 3-letni syn, Noah, wygra walkę z nowotworem.
Na początku listopada Michael Buble i jego żona Luisana Lopilato potwierdzili spekulacje, że ich 3-letni synek Noah choruje na nowotwór. We wcześniejszych doniesieniach mediów informowano, że lekarze początkowo podejrzewali u Noah świnkę. Po szeregu badań okazało się, że chłopiec jest chory na raka. Siostra Luisana w wywiadzie dla magazynu "Gentle" potwierdziła, że 3-letni Noah cierpi na raka wątroby. Dodała również, że rozpoczął chemioterapię.
W rozmowie z "Entertainment Tonight Canada" bliski przyjaciel Buble’a, David Foster (kanadyjski kompozytor i producent, w ostatnim czasie współpracujący z Edytą Górniak), przyznał, że gwiazdor nie będzie śpiewał do momentu, aż jego synkowi się nie polepszy. Przypomnijmy, że wokalista po ujawnieniu informacji o chorobie synka, zapowiedział zawieszenie kariery.
"To porządny facet. Na pewno wróci do niego karma. Zrobił wiele dobrego dla innych ludzi" - stwierdził Foster.
12 grudnia Buble miał wystąpić podczas gali BBC Music Awards, ale odwołał swój udział w tej ceremonii. Jego decyzja spotkała się ze zrozumieniem stacji. "Wysyłamy Michaelowi i jego rodzinie nasze najlepsze życzenia" - powiedział dyrektor BBC Music Bob Shennan.
Buble ma być także prowadzącym Brit Awards (22 lutego 2017 r.) i Juno Awards (2 kwietnia 2017 r.). Na razie nie zapadły jeszcze decyzje, czy Kanadyjczyk da radę się tam pojawić.
"Kiedy coś takiego się dzieje, wszystko wokół ciebie się wali. Jesteś wewnątrz bańki i nie sądzę, że teraz mógłby przegląda media społecznościowe. Jednak na pewno czuje wsparcie milionów fanów na całym świecie" - dodał przyjaciel Buble’a.
Michael Buble i Luisana Lopilato oprócz Noah mają jeszcze dziewięciomiesięcznego synka Eliasa.
