Reklama

Marcin Miller zrobił fanom nieśmieszny żart. Są wściekli!

Marcin Miller, lider zespołu Boys, zamieścił na Instagramie zdjęcie ze szpitala. Fani od razu pospieszyli z pytaniami i życzeniami powrotu do zdrowia. Kiedy wokalista wytłumaczył całą sytuację, jego wielbiciele byli wściekli!

Marcin Miller, lider zespołu Boys, zamieścił na Instagramie zdjęcie ze szpitala. Fani od razu pospieszyli z pytaniami i życzeniami powrotu do zdrowia. Kiedy wokalista wytłumaczył całą sytuację, jego wielbiciele byli wściekli!
Marcin Miller jest liderem zespołu Boys /AKPA

Początki grupy Boys sięgają przełomu 1990 i 1991 r. Zespół w Prostkach koło Ełku założył Marcin Miller (sprawdź!), który od tego czasu nieprzerwanie stoi na czele formacji. Do największych przebojów grupy Boys należą utwory "Jesteś szalona" (posłuchaj!), "Najpiękniejsza dziewczyno" (posłuchaj!), "Moja kochana", "W oczach niebo" (z Extazy), "Wciąż pamiętam", "Czy nie" i "Szalona blondynka" (duet z Bayer Full).

Reklama

Wokalista ma wielu fanów, z którymi utrzymuje kontakt m.in. poprzez media społecznościowe. Tym razem zaniepokoił obserwujących, dwukrotnie publikując zdjęcia ze szpitala - na jednym stoi w sali szpitalnej, na drugim widać m.in. jego rękę z wbitym wenflonem. Pod zdjęcia napisał tylko "Serdeczne dzięki" i dodał hasztag "onkolog". 

Fani od razu ruszyli z pytaniami o szczegóły. Z wokalistą postanowiła skontaktować się Plejada. Wtedy Miller przyznał, że w szpitalu jedynie odwiedzał przyjaciela. "Bardzo lubię, jak ludzie współczują. Wiem o tym, że wystarczy jedno zdjęcie i ludzie sami dopiszą całą historię, a ja lubię prowokować. Jedno zdjęcie wystarczy, żeby zrobić ruch. Dyrektor tej kliniki jest moim bardzo dobry znajomym. Byłem z żoną u rodziny i odwiedziłem znajomego. Jestem zdrów jak ryba!" - odpowiedział. 

"Co za żenada" , "Lubisz prowokować tak? Chodź się zamień ze mną, bo w przeciwieństwie do Ciebie to akurat 7. dzień jestem w szpitalu", "Właśnie przeczytałam, że to taki żarcik. Naprawdę? To jest powód do żartów? nie życzę, aby musiał Pan doświadczyć pobytu na onkologii. Pomyślał Pan o chorych na raka, którzy przebywają w tym szpitalu? Ręczę, że nie jest im do śmiechu", "Zobaczymy, czy będziesz taki dowcipny, jak ciebie dotknie choroba albo kogoś z twoich bliskich" - pisali wściekli fani na Twitterze i pod zdjęciem wokalisty na Instagramie. 

Sytuacji nie pomógł kolejny wpis. "Dawidzie, zgodnie z Twoją prośbą, tak jak chciałeś (koledze nie odmówię chociaż wiedziałem, jak dzbany to skomentują) jeszcze raz serdeczne dzięki za miłe spotkanie" - napisał Miller. "Kto kładzie się do łóżka szpitalnego, zaśmiewając się z troski ludzi tutaj, którzy pytają co się stało. Kto jest dzbanem, drwiąc z zdrowia i życia i ludzi, którzy leżąc w szpitalu cierpią i umierają", "Czy to do kampanii, czy teledysku, czy promocji - to jest onkologia!!! Napisać o ludziach "dzbany" to szczyt prostactwa, braku szacunku. Nie potrafiłabym się śmiać i promować w żadnym szpitalu! Niedobrze mi, jak na to patrzę" - odpowiedzieli internauci. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Miller | Boys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama