Malevolent Creation po zmianach w składzie
W szeregach weteranów amerykańskiego death metalu z Malevolent Creation doszło do poważnych zmian.
Po pierwsze z grupą niezmordowanego Phila Fasciany (gitara) rozstali się perkusista Phil Cancilla oraz pochodzący z RPA, grający na gitarze wokalista Lee Wollenschlaeger. W pierwszym przypadku zadecydowały sprawy osobiste, w drugim - różnorakie problemy logistyczne.
Dodajmy, że obaj muzycy zdążyli pojawić się jedynie na albumie "13th Beast" z 2019 roku, pierwszej płycie Malevolent Creation po śmierci Berta Hoffmanna, oryginalnego frontmana zespołu, który w 2018 roku przegrał walkę z rakiem.
Następcą Cancilli został Ron Parmer, bębniarz znany ze współpracy z Angelcorpse, Amon, Brutality czy Perdition Temple. Miejsce Wollenschlaegera zajął z kolei Ryan Taylor, muzyk kojarzony dotąd m.in. z Solstice, inną pionierską formacją z Florydy, której losy splatały się z Malevolent Creation na początku zamierzchłych lat 90.
"Mając teraz wszystkich członków na miejscu, na Florydzie, w tym skrystalizowanym składzie możemy wreszcie ruszyć naprzód i zabrać się do pracy nad nowym albumem Malevolent Creation" - czytamy.
Nowy longplay Malevolent Creation miałby się ukazać w 2021 roku nakładem niemieckiej Century Media Records.
Utwór "Malevolent Creation" z albumu "The Ten Commandments", pomnikowego debiutu Malevolent Creation z 1991 roku, możecie sobie przypomnieć poniżej: