Majka Jeżowska mówi o koleżankach po fachu. "Chodzą jak kaczki"
Oprac.: Konrad Klimkiewicz
Majka Jeżowska krytycznie, lecz z uśmiechem podeszła do niektórych swoich koleżanek po fachu. Gwiazda twierdzi, że obnoszenie się stylowymi, lecz niewygodnymi ubraniami wygląda wręcz komicznie. "Chodzą jak kaczki lub bociany" - śmieje się ikona polskiej muzyki.
Majka Jeżowska występuje na scenie już od 1978 roku. Choć występowała na festiwalach w Opolu, czy Mrągowie, to kojarzona jest przede wszystkim z repertuaru skierowanego do najmłodszych. Dzieci już w najmłodszych latach poznali jej głos i piosenki, m.in. "A ja wolę moją mamę" czy "Wszystkie dzieci nasze są".
W rozmowie z dziennikiem "Fakt" Majka Jeżowska przede wszystkim unika szpilek. "Od lat już nie chodzę na obcasach. Oczywiście mam całą kolekcję pięknych szpilek, które są mi potrzebne na przykład na sesje fotograficzne, czy żeby stanąć na chwilę na ściance, ale do pracy - oj nie. Koncert trwa ponad godzinę, więc sobie to wyobraź. Przepraszam, że to powiem, ale jak widzę, mówiąc ogólnie, te moje koleżanki na całym świecie, piosenkarki, które ubierają takie wysokie obcasy i gdy grają rytmiczną piosenkę, to stoją i chodzą jak kaczki lub bociany, to mi się chce śmiać. Ja wolałabym być wtedy w trampkach. W takiej wersji zaśpiewać rytmiczny utwór. Z drugiej strony są też koleżanki, które potrafią na takich obcasach biegać, wskakiwać, schodzić szybko po schodach czy turlać się po scenie. Tego im bardzo zazdroszczę, bo ja tak nie umiem" - zdradziła wokalistka.
Dodała również, że za tym idzie stawianie przede wszystkim na tradycyjne stylizacje. "Jestem bardzo praktyczną osobą i staram się wykorzystywać zasoby swojej szafy. Potrafię przerabiać pięć razy jedną sukienkę i za każdym razem wygląda jak nowa kreacja i olśniewa. To wynika z dbałości o planetę. Uważam, że za dużo produkujemy rzeczy i za dużo wyrzucamy. Za dużo produkujemy śmieci. Jeśli mamy kilka cekinów, sukienek w szafie, to można przecież z tych wszystkich rzeczy zrobić jedną nową, kompletnie inną rzecz. Właśnie tak staram się podchodzić do mojej szafy" - powiedziała.
Majka Jeżowska na Małej Scenie Pol'and'Rock Festival 2019
Występ Majki Jeżowskiej na Małej Scenie to jeden z najmocniejszych i najgłośniej komentowanych punktów ostatniego dnia 25. Pol'and'Rock Festival (3 sierpnia 2019 r.). To był absolutny strzał w dziesiątkę - na Małej Scenie wybuchło istne szaleństwo, choć wokalistka kojarzona przede wszystkim z twórczością kierowaną do dzieci rywalizowała z metalowcami z Decapitated występującymi w tym samym czasie na Dużej Scenie. Po tym, co się wydarzyło w Kostrzynie nad Odrą można mieć niemal pewność, że Majka Jeżowska jest murowanym kandydatem do wygranej w plebiscycie Złotego Bączka.
Z racji swojego podejścia, ikona polskiej muzyki zupełnie nie rozumie koleżanek po fachu. "Czasami patrzę na koleżanki, które mają na sobie drogie ciuchy i wcale to nie robi na mnie wrażenia. To jest często w kontrze do ich osobowości. Czasami nie wystarczy mieć markowy ciuch. On musi jeszcze pasować i być integralną częścią osoby, która go nosi. Na pewno będę szyć i projektować kostiumy na "Sylwestra Marzeń" w Polsacie. Już to się dzieje. Oczywiście z pomocą stylistów i zaprzyjaźnionych osób projektantów mody. Wszystko robimy z całym moim zespołem" - podsumowała wypowiedź Majka Jeżowska.
Majka Jeżowska nadal chodzi na randki
Gwiazda udzieliła niedawno szczerego wywiadu w programie "Co za tydzień". Opowiedziała o kulisach rozstania. Jeżowska zdradziła, że były partner namawiał ją do zakończenia kariery, a ona czuła ogromną presję z jego strony.
"To prawdopodobnie dzieje się w każdym związku, tylko czasami tego nie widzimy, nie jesteśmy świadomi. Ja do tego doszłam oczywiście po dłuższym czasie. Zastanawiałam się, dlaczego tak zmieniło się moje życie, kiedy skończył się nasz związek. Dlaczego ja tak odżyłam? Dlaczego ja rozkwitłam?" - powiedziała.
Wokalistka wcale nie żałuje swoich decyzji i cieszy się tym, na jakim etapie życia jest obecnie. "Przecież jestem tą samą osobą. Czyli musiały się uwolnić jakieś energie. Czasami naprawdę nie wiemy, skąd się bierze siła" - zdradziła.
W związku z tym, że gwiazda nadal nie odnalazła swojej drugiej połówki, zdarza się jej chodzić na randki. "Czy ja chodzę na randki? Można powiedzieć, że chodzę. Chodzę na randki, ubieram się bardzo różnie, raczej swobodnie i praktycznie" - wyznała.
Majka Jeżowska powiedziała również, na co zwraca największą uwagę, kiedy przygotowuje się do spotkania. "Przede wszystkim lubię być zadbana, wypoczęta, wyspana. Żeby był błysk w oku i żeby dobrze się czuć w swoim ciele. A to wiadomo, że u kobiety to jest zmienna sprawa. Musimy się ubrać przede wszystkim w dobry nastrój. Taką szczerą, naprawdę szczerą otwartość".