Mac Miller nie żyje. Świat muzyki wstrząśnięty śmiercią rapera
Mac Miller, jeden z najbardziej znanych raperów w Stanach Zjednoczonych oraz były chłopak Ariany Grande, zmarł 7 września, prawdopodobnie w wyniku przedawkowania. Świat muzyki jest wstrząśnięty wiadomością o śmierci 26-letniego Millera.
Jako pierwszy o śmierci Maca Millera poinformował serwis TMZ.com. Raper zmarł w swoim domu w San Fernando Valley koło południa.
26-latka znalazł jego przyjaciel i to on wezwał pogotowie. Ratownicy przybyli na miejsce stwierdzili zgon. Według dziennikarzy przyczyną śmierci rapera było przedawkowanie.
Informacje, w specjalnym oświadczeniu, potwierdziła rodzina Maca Millera.
"Malcolm McCormick, znany i uwielbiany przez fanów jako Mac Miller, zmarł tragicznie w wieku 26 lat. Był promiennym światłem na świecie dla swojej rodziny, przyjaciół i fanów. Dziękujemy za modlitwę. Proszę, uszanujcie naszą prywatność. Na ten czas nie ma dalszych szczegółów na temat przyczyny jego śmierci" - napisali bliscy 26-latka.
Wiadomość o śmierci wstrząsnęła środowiskiem muzycznym. W mediach społecznościowych zaroiło się od wpisów, w których gwiazdy, nie dowierzając, żegnają Maca Millera. Rapera wspomnieli m.in. G-Eazy, Halsey, SZA, Pharrell Williams, Macklemore, Charlie Puth.
"Jestem całkowicie zdewastowany i mam złamane sercem. Brakuje mi słów. Mac, byłeś dla mnie jak brat i byłeś ze mną w najtrudniejszych chwilach, szczególnie tego lata. Nie mogę uwierzyć, że to prawda" - napisał na Instagramie G-Eazy i zwrócił się do fanów - "Proszę, powiedzcie swoim przyjaciołom i ludziom, na których wam zależy i których kochacie, że życie jest tak cholernie delikatne. Będzie nam ciebie brakowało, a twoja muzyka będzie żyła wiecznie w milionach ludzi, których dotknąłeś. Dziękuję za wszystko, co nam dałeś, kocham cię, bracie". Raper swój wczorajszy koncert zadedykował właśnie Macowi Millerowi.
"Jestem zasmucony. To taka piękna dusza. Wysyłam miłość do rodziny, przyjaciół i wszystkich, dla których życie było lepsze z powodu twojej obecności na Ziemi. Spoczywaj w spokoju, Mac" - czytamy na Instagramie amerykańskiego rapera, Macklemore'a, który również wystosował apel do osób uzależnionych od używek, by nie trzymali swojego problemu w sekrecie i poszukali pomocy.
"To się nie dzieje naprawdę, czekam, aż zadzwonisz do mnie i powiesz, że to tylko żart" - napisał z niedowierzaniem Charlie Puth, odpowiadając na posta Maca Millera, który w nocy z 6/7 września napisał, że "chce pojechać w trasę".
"Ta wiadomość bardzo mnie zasmuciła. Kilka razy miałem okazję spędzać czas z Mac'iem i zawsze był kochany, zawsze miał czas dla każdego, bez względu kto to był. Miał nie tylko wielki talent, ale był też wspaniałym człowiekiem. Moja miłość i modlitwy kieruję w stronę rodziny i bliskich. Nie wiem, co jeszcze napisać. To bolesne" - stwierdził Ed Sheeran.
Mac Miller od wielu lat walczył z uzależnieniem od narkotyków. Jego problemy zaczęły się w 2012 roku, kiedy to próbował radzić sobie ze stresem tzw. fioletowym napojem (lean), czyli połączeniem kodeiny, tabletek i napoju gazowanego. "Kocham lean, to jest super... Jednocześnie jednak nie byłem z nim szczęśliwy" - mówił magazynowi "Complex" w 2013 roku.
Mac Miller, czyli tak naprawdę Malcolm McCormick to raper, autor tekstów, wokalista i producent. Przyszły gwiazdor hip hopu na świat przyszedł 19 stycznia 1992 roku w Pittsburghu. Karierę zaczynał w 2007 roku działając jeszcze pod pseudonimem EZ Mac. W tym czasie był też członkiem składu The III Spoken. Właśnie w 2007 roku ukazał się pierwszy mixtape Millera "But My Mackin' Ain't Easy". Łącznie Mac na swoim koncie miał aż 12 nielegali. Ostatni z nich - "Run-On Sentences: Vol. 2" - ukazał się w 2015 roku.