Mac Miller nie żyje. Ariana Grande przerwała milczenie: "Zawsze cię będę uwielbiać"
Po raz pierwszy po śmierci Mac Millera jego była partnerka Ariana Grande opublikowała pożegnanie rapera.
Jako pierwszy o śmierci Maca Millera poinformował serwis TMZ.com. Raper zmarł w swoim domu w San Fernando Valley w piątek (7 września).
Wiadomość, w specjalnym oświadczeniu, potwierdziła rodzina Millera. "Dziękujemy za modlitwę. Prosimy, uszanujcie naszą prywatność. Na ten czas nie ma dalszych szczegółów na temat przyczyny jego śmierci" - napisali bliscy Maca Millera.
26-letniego gwiazdora znalazł jego przyjaciel i to on wezwał pogotowie. Ratownicy przybyli na miejsce stwierdzili zgon. Według dziennikarzy przyczyną śmierci rapera było przedawkowanie.
Ariana Grande i Mac Miller byli parą od sierpnia 2016 roku do maja 2018 roku. Krótko po rozstaniu z amerykańską wokalistką raper popadł w kłopoty z prawem. W maju tego roku gwiazdor został aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu, spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Groziło mu nawet pół roku więzienia. 11 września raper miał usłyszeć wyrok w sprawie.
Do tej pory Ariana Grande opublikowała jedynie poniższe zdjęcie Mac Millera, pochodzące prawdopodobnie z czasów, gdy byli parą. Fotografia zdobyła ponad 12,2 mln polubień.
Teraz Adriana postanowiła przerwać swoje milczenie w tej sprawie. Na swoim instagramowym profilu zamieściła krótki filmik z Millerem w roli głównej, a pod nim piosenkarka w niezwykle emocjonalnym opisie zwraca się do zmarłego artysty.
"Uwielbiałam cię od dnia, w którym cię poznałam, gdy miałam 19 lat i już zawsze będę. Nie mogę uwierzyć w to, że już cię tu nie ma. Nie mogę tego ogarnąć. Rozmawialiśmy o tym wiele razy. Jestem tak zła. Jestem tak smutna, że nawet nie wiem, co mam robić" - mówi Ariana.
"Byłeś moim najdroższym przyjacielem przez tak długi czas. Ponad wszystko. Tak bardzo mi przykro, że nie dałam rady naprawić lub zabrać od ciebie twojego bólu. Naprawdę chciałam. Najżyczliwsza i najsłodsza dusza z demonami, na które nigdy nie zasłużył. Mam nadzieję, że teraz jest ci lepiej. Spoczywaj" - czytamy pod filmem.
Podobnie jak przy wcześniejszym poście, także tu Grande uniemożliwiła publikowanie komentarzy.