Little Big zagra w Polsce. Ostatni przyjazd Rosjan wywołał falę protestów
Oprac.: Oliwia Kopcik
Pochodzący z Rosji zespół Little Big po raz kolejny zagra kilka koncertów w Polsce. Przypomnijmy, że ostatnio ich koncert w Krakowie został odwołany z powodu protestów, mimo że zespół od początku wojny w Ukrainie sprzeciwia się rządom Putina.
W 2022 roku grupa Little Big postanowiła podczas swojej trasy koncertowej odwiedzić Polskę 2 razy - 12 listopada w Krakowie oraz 21 listopada w Warszawie. Nie spodobało się to mieszkającym w Polsce Ukraińcom, którzy postanowili protestować przeciwko zorganizowaniu wydarzeń, które mogą w jakikolwiek sposób promować Rosję i Putina.
Jest to o tyle dziwne, że członkowie zespołu Little Big od samego początku wojny w Ukrainie potępiają działania Putina. Musieli też w związku z tym opuścić swój kraj, aby uniknąć więzienia. "Obecnie mieszkamy w Los Angeles. Nie możemy wrócić w tym momencie na terytorium Rosji, ponieważ sytuacja dla ludzi, którzy otwarcie krytykują wojnę, jest tam bardzo niebezpieczna" - mówiła Sonia Tajurskaja.
"Zaraz po rozpoczęciu niesprawiedliwej inwazji, dodaliśmy post na Instagramie, w którym wyraziliśmy nasz sprzeciw. Na znak protestu założyliśmy białe podkoszulki z napisem 'Nie wojnie'. Chwilę później dostaliśmy anonimowy telefon, by usunąć post, ponieważ będziemy mieli poważne kłopoty. Oczywiście się nie zgodziliśmy" - dodaje.
Protestujący przeciwko koncertom Rosjan Ukraińcy podali kilka powodów, dla których wydarzenia powinny zostać odwołane, wśród których znalazła się obawa, że pieniądze zarobione podczas trasy trafią do Rosji, a tym samym do rosyjskiej armii. Protestujący zauważyli także, że jeden z byłych wokalistów zespołu, Anton Lissow popierał aneksję Krymu. Tu należy podkreślić, że Lissow już z zespołem nie współpracuje. Ostatecznie koncert w Krakowie się nie odbył.
Little Big ponownie w Polsce. "Znowu odwołają?"
Tym razem zespół zaplanował w Polsce pięć koncertów - w Gliwicach, Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie. "Aha, bez Krakowa bo znowu odwołają przez żale jakichś ludzi?" - zauważył jeden z fanów zespołu.
Oczywiście pod ogłoszeniem pojawiły się już głosy przeciwników. "Kupujesz bilet = płacisz pieniądze rosjanom = oni płacą podatki w rosji = z podatku opłacona broń = rakiety lecą w cywilów", "Totalnie nie rozumiem ludzi, które widzą co się dzieje w Ukrainie i nie chcą się zr**gać od czegokolwiek rosyjskiego" - piszą.
Little Big w Warszawie: Zobacz zdjęcia z koncertu
21 listopada 2022 r. na wyprzedanym koncercie w Klubie Progresja w Warszawie wystąpił rosyjski duet Little Big, pamiętany z przebojów "Skibidi", "Faradenza", "Uno", "Hypnodancer" czy "Go Bananas".
Zdecydowanie więcej jednak jest osób, które bronią zespołu. "Widać, że nie wiesz, co to za zespół i ile pomógł Ukrainie i jej obywatelom", "Zaczęłam słuchać LB na długo przed zaostrzeniem się konfliktu między Rosją a Ukrainą i co, teraz mam przestać ich lubić tylko dlatego, że są Rosjanami? Młodzi tak wielce tolerancyjni w tych czasach, a wykluczają i szykanują ludzi pochodzących z Rosji, jakby to ich wina była", "W każdym tego tylu kraju jest mała cześć ludzi, którzy otwarcie sprzeciwiają się temu, co się dzieje. Jednym z nich są członkowie zespołu Little Big" - odpowiadają fani grupy na zarzuty.
Little Big w Polsce - kim są?
Zespół Little Big powstał w 2013 roku w Petersburgu. W swojej twórczości czteroosobowy skład łączy hip hop z elektroniką, a swój gatunek nazwali funeral rave. Warto dodać, że teledyski promujące drugi krążek grupy "Funeral Rave" - "Big Dick" i "Give Me Your Money" (nagrany z ekscentrycznym Tommym Cashem) doczekały się nagród na Berlin Music Video Awards 2016. "Big Dick" wyróżniono w kategorii najbardziej tandetny klip a "Give Me Your Money" w kategorii najlepszy wykonawca.
Największą sławę przyniósł zespołowi teledysk do utworu "Skibidi", który swoją premierę miał 5 października 2018 roku i natychmiast stał się hitem sieci. Wszystko za sprawą oryginalnej choreografii, która pojawiła się w nagraniu. Internauci zgodnie stwierdzili, że Rosjanie stworzyli własną wersję "Gangnam Style" PSY.