Lider Rammsteina idzie do sądu. Tym razem to on wytoczył oskarżenia

Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Till Lindemann, frontman zespołu Rammstein, podjął kroki prawne przeciwko niemieckiemu "Der Spiegel" w związku z ich relacjami dotyczącymi oskarżeń o jego niewłaściwe zachowanie. Sprawa rozpoczęła się w maju 2023 roku, gdy fanka publicznie oskarżyła Lindemanna.

W ubiegłym roku pojawiły się dość szokujące oskarżenia pod adresem słynnego muzyka. Till Lindemann zaprzeczył im, a jego prawnicy określili zarzuty jako "bez wyjątku nieprawdziwe". Mimo tej zdecydowanej reakcji ze strony Lindemanna i zespołu Rammstein, oskarżenia miały poważne konsekwencje.
Zobacz również:
- Lider Inhaler zdradza, czy bycie synem Bono z U2 pomogło mu w karierze. "Ludzie myślą, że wszystko dostaliśmy na tacy"
- Steven Tyler nie wróci do śpiewania na trasach koncertowych. Jego przyjaciel ostudził zapał fanów
- Morrissey powraca do Polski po ponad dekadzie. "Na zawsze zapisał się w historii muzyki"
- "Jak feniks z popiołów". Blues Fighters i Grzegorz Kupczyk zapowiadają nowy album
Wokalista stracił kontrakt z wydawcą płyt, a berlińska prokuratura wszczęła dochodzenie.
Dochodzenie zostało zakończone i umorzone w sierpniu 2023 roku. Prokuratura stwierdziła wówczas: "Zeznania świadków w raportach prasowych nie zostały potwierdzone przez śledztwo".
W sierpniu 2024 roku zespół Rammstein wydał oświadczenie dotyczące wcześniejszych oskarżeń.
Till Lindemann idzie do sądu
Till Lindemann właśnie wszedł na drogę sądową przeciwko kierownictwu niemieckiego "Der Spiegel". W komunikacie prasowym wydanym 2 sierpnia ujawniono, że złożył zawiadomienie do Prokuratury Publicznej w Hamburgu. W piśmie zarzuca, że relacje publikacji zawierały sfałszowane dokumenty i były próbą popełnienia oszustwa procesowego.