Lider Rammsteina idzie do sądu. Tym razem to on wytoczył oskarżenia
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Till Lindemann, frontman zespołu Rammstein, podjął kroki prawne przeciwko niemieckiemu "Der Spiegel" w związku z ich relacjami dotyczącymi oskarżeń o jego niewłaściwe zachowanie. Sprawa rozpoczęła się w maju 2023 roku, gdy fanka publicznie oskarżyła Lindemanna.
W ubiegłym roku pojawiły się dość szokujące oskarżenia pod adresem słynnego muzyka. Till Lindemann zaprzeczył im, a jego prawnicy określili zarzuty jako "bez wyjątku nieprawdziwe". Mimo tej zdecydowanej reakcji ze strony Lindemanna i zespołu Rammstein, oskarżenia miały poważne konsekwencje.
Zobacz również:
- Taki riff zdarza się raz w życiu. "Przypadkowy" kawałek dał im nieśmiertelność
- Wypadek na koncercie Coldplay. Gwiazdor niespodziewanie zniknął ze sceny
- Wokalista przekazał oficjalny komunikat. Fani załamani. "Kazik, nie odchodź..."
- Niezwykłe wydarzenie z okazji 30-lecia The Division Bell Tour. "Rockowy hołd"
Wokalista stracił kontrakt z wydawcą płyt, a berlińska prokuratura wszczęła dochodzenie.
Dochodzenie zostało zakończone i umorzone w sierpniu 2023 roku. Prokuratura stwierdziła wówczas: "Zeznania świadków w raportach prasowych nie zostały potwierdzone przez śledztwo".
W sierpniu 2024 roku zespół Rammstein wydał oświadczenie dotyczące wcześniejszych oskarżeń.
Till Lindemann idzie do sądu
Till Lindemann właśnie wszedł na drogę sądową przeciwko kierownictwu niemieckiego "Der Spiegel". W komunikacie prasowym wydanym 2 sierpnia ujawniono, że złożył zawiadomienie do Prokuratury Publicznej w Hamburgu. W piśmie zarzuca, że relacje publikacji zawierały sfałszowane dokumenty i były próbą popełnienia oszustwa procesowego.