Lana Del Rey chciała zrezygnować z muzyki. "Poczucie porażki"
Oprac.: Mateusz Kamiński
Choć od 2012 roku Lana Del Rey co dwa lata wydaje chwalone przez krytyków i słuchaczy albumy, artystka wyjawiła, że w swojej karierze miała chwilę zwątpienia. Mimo sławy i odnoszonych sukcesów, piosenkarka miała poczucie porażki, tak dojmujące, że myślała o tym, aby porzucić muzykę.
"Nigdy nie zapomnę tych chwil, kiedy nic mi nie wychodziło, kiedy poważnie rozważałam porzucenie muzyki. Ciągle towarzyszyło mi poczucie porażki" - przyznała Lana Del Rey w rozmowie z "Daily Star". Dodała, że mimo to dalej tworzyła muzykę, bowiem nie miała innego wyboru, nie miała innego planu na swoje życie. "Nie wiem, co innego miałabym robić. Odwagą byłoby zniknięcie. Ale ponieważ byłam już sławna, poszłam na łatwiznę. Kontynuowałam nagrywanie płyt, bo nie miałam planu B" - dodała.
Lana Del Rey kończy 35 lat
Piękna i smutna - tak wielu krytyków mówi o Lanie Del Rey. Amerykańska wokalistka znana z przebojów "Video Games", "Born to Die", "Summertime Sadness" i "Don't Call Me Angel" (z Miley Cyrus i Arianą Grande) mocno inspiruje się latami 50. XX wieku.
Lana Del Rey przeżywała chwile zwątpienia
Na szczęście artystka nie poddała się chwili zwątpienia. W tym roku wydała swój dziewiąty album "Did You Know That There’s a Tunnel Under Ocean Blvd". Krążek zadebiutował na pierwszym miejscu w Wielkiej Brytanii i trzecim miejscu listy Billboard 200 zbierając głównie pozytywne recenzje. Krytycy przyznali, że płyta jest ambitna, zakotwiczona zarówno w klasycznych, jak i eksperymentalnych brzmieniach. Krążek jedynie umocnił pozycję artystki, która należy do grona jednych z najbardziej intrygujących i wyłamujących się wszelkim schematom piosenkarek.
Ona sama zdaje się mieć kryzys dawno za sobą. Mówiąc o swojej roli w muzyce pop, Del Rey zapewnia, że dalej zamierza się wyłamywać wszelkim schematom.